poniedziałek, 29 czerwca 2015

1- Ustawiona, skryta, kochająca

Asia miała dwadzieścia pięć lat i była dobrze zarabiającą panią architekt. Była bladą, niebieskooką blondynką z wąskimi, jasnoróżowymi ustami. Miała też dobrze zarabiających, kulturalnych rodziców i w ogóle byli spokojną, miłą rodziną. Ale tylko z pozoru. W głębi duszy Asia była nieszczęśliwa i samotna, a jej rodzina nie miała między sobą żadnych emocji i więzi. Od zawsze była posłuszna rodzicom i robiła wszystko, co jej kazali. To właśnie oni chcieli żeby została architektem. Twierdzili, że można na tym sporo zarobić i ustawić się.
Teraz może i miała piękne mieszkanie i spokojną pracę, ale była nieszczęśliwa. Przez ciągłe narzekania rodziców i napiętą atmosferę kobieta stała się nieśmiała i zamknięta w sobie. Po pracy nigdy nie spotykała się z koleżankami, a na randki zwyczajnie nie miała czasu ani ochoty. Ciągle tylko myślała o tym, jak wyrwać się ze szponów rodziców.
Asia od dziecka chciała być policjantką. Chciała pomagać ludziom i łapać groźnych przestępców. Uwielbiała czytać kryminały i oglądać policyjne archiwa. Mówiła o tym rodzicom, ale oni uważali, że praca w policji nie jest dla niej, a z pensji policjanta nie da się wyżyć. Asia w tajemnicy przed nimi skończyła szkołę policyjną, i to z wyróżnieniem, a teraz szukała rozwiązania jak poinformować rodziców, że zamierza wstąpić do policji.
Blondynka wzięła głęboki oddech i zapukała do drzwi rodzinnego domu. Po chwili drzwi otworzył jej ojciec. Po chłodnym przywitaniu Asia przekroczyła próg domu. Mama już nakrywała do stołu i nakładała obiad na talerze.
Posiłek mijał w ciszy, przerywanej tylko krótkimi pytaniami rodziców o sytuację w pracy u Asi. W końcu kobieta nie wytrzymała i powiedziała:
- Zamierzam wstąpić do policji.
Przez chwilę panowała napięta cisza, podczas której ojciec Asi mierzył ją ostrym spojrzeniem. Dziewczyna nie spuściła jednak wzroku i wytrzymała spojrzenie ojca, co tylko go zdenerwowało.
- Jak to zamierzasz wstąpić do policji? Przecież nawet nie skończyłaś szkoły policyjnej!
- Skończyłam - powiedziała Asia cicho. - Z wyróżnieniem.
Ojciec uderzył pięścią w stół.
- Co to za brednie?! Jak mogłaś skończyć szkołę policyjną kiedy byłaś na wydziale sztuki.
- Udało mi się to pogodzić.
- I cały czas nas okłamywałaś?!
Ponownie zapanowała cisza, ale i tym razem Asia nie poddała się spojrzeniu ojca. Ta sprawa była dla niej zbyt ważna żeby teraz się poddać.
- Wynoś się! Nie chcę cię więcej znać. Już nie jesteś naszą córką.
Asia była bardzo dotknięta, ale nie dała tego po sobie poznać. Zabrała swoje rzeczy i opuściła dom. Po raz ostatni spojrzała na niego. Wiedziała, że będzie musiała wyjechać, bo inaczej ojciec jeszcze ją odnajdzie i nakłoni do powrotu do pracy architekta. A ona nie chciała po raz kolejny mu się oddać. Wiedziała, że to jej jedyna szansa na wyrwanie się spod jego władzy.

poniedziałek, 15 czerwca 2015

60 - Przyjaźń przetrwa wszystko

Asi i Sebastianowi urodziła się piękna córeczka. Nazwali ją Oliwka. Miała duże, błękitne oczka i króciutkie blond włosy. W przeciwieństwie do Karola, który miał ciemne oczy i ciemne włosy i był podobny do Sebastiana, mała Oliwka bardzo przypominała Asię.
Po tygodniu Asia zabrała małą i wyszła ze szpitala. Cieszyła się, że wreszcie będzie mogła wrócić do domu i w spokoju zająć się swoimi dziećmi. Sebastian już na nią czekał w domu razem z rodzicami. Już nie mogli się doczekać aby zobaczyć wnuczkę. Bardzo się cieszyli, że tym razem urodziła się dziewczynka.

Dzieci szybko rosły, a miłość Asi i Sebastiana wcale nie zmalała. Karol bardzo ucieszył się z wiadomości, że ma siostrę. Bardzo ja pokochał i kiedy już podrosła ciągle się z nią bawił. Byli naprawdę zgodnym i żyjącym w przyjaźni rodzeństwem. Asia i Sebastian cieszyli się patrząc na swoje pociechy. Wierzyli, że uda im się stworzyć dla nich prawdziwy, kochający dom. Poświęcali im każdą wolna chwilę i starali się nie przesiadywać za dużo w pracy. Bardzo pomagali im też dziadkowie i przyjaciele, którzy bardzo polubili dzieci Asi i Sebastiana.
Policjanci często wspominali to jak się poznali, jak przeżyli dzieciństwo, jak się w sobie zakochali i jak założyli rodzinę. Byli dumni z tego, że nadal potrafili spędzać ze sobą każdą wolna chwilę, a ich miłość nie uległa zniszczeniu. Nigdy nie narzekali na rutynę, a z każdym dniem coraz bardziej się poznawali. Wszystko było tak, jak sobie wymarzyli.

- Cieszę się, że cię mam - powiedziała Asia do męża kiedy w pewien spokojny wieczór siedzieli na tarasie i przyglądali się dzieciom.
- Ja też. Nie wyobrażam sobie życia bez was. Przywykłem do myśli, że zawsze jesteście obok. Mam tutaj takie swoje bezpieczne gniazdko.
Asia uśmiechnęła się i oparła głowę na ramieniu Sebastiana.
- Kocham cię, wiesz?
- Wiem. Ja ciebie też.

KONIEC

Nadszedł czas powiedzieć "goodbye" tej opowieści i zacząć nową. Nie wiem kiedy wezmę się w garść i to napiszę, ale będę się starała jak najszybciej. Pozdrawiam! :)

poniedziałek, 8 czerwca 2015

59 - Przyjaźń przetrwa wszystko

Miesiące mijały, a życie na komendzie niewiele się zmieniło. Szef docenił swoich pracowników i dał im podwyżkę oraz zezwolił na dłuższy urlop. Asia obawiała się, że szef nie będzie przychylnie nastawiony do jej urlopu, ponieważ dopiero co wróciła do pracy, ale on przyjął to bardzo dobrze. Polubił Karolka i uwielbiał kiedy przebywał na komendzie. Wszyscy śmiali się, że Asia i Sebastian nie będą mogli się od niego odpędzić, skoro tak bardzo polubił ich synka.
Asia i Sebastian mieli wolne w sierpniu. Spakowali walizki, zabrali synka od dziadków i wyjechali do Gdańska. Bardzo podobało im się Trójmiasto, dlatego postanowili pozwiedzać całą okolicę. Mały Karol energicznie biegał po piasku i chętnie kąpał się w morzu. Widać było, że sprawia mu to ogromną frajdę. Rodzice cieszyli się patrząc na swoja pociechę tym bardziej, że również im bardzo się tu spodobało.

Pewnego, słonecznego dnia kiedy Karol bawił się z kolegami i opiekunką, Asia i Sebastian spacerowali po plaży. Kobieta była zamyślona, co nie uszło uwadze męża. Kiedy zatrzymali się w kawiarence i wypili koktajle, zapytał Asię:
- Kochanie, co się dzieje? Jesteś jakaś zamyślona. Boisz się o Karola? Przecież jest pod dobrą opieką, nic mu się nie stanie.
- Seba, ja muszę ci coś powiedzieć. Jestem w ciąży.
Sebastian spojrzał na nią zaskoczony, a potem szeroko się uśmiechnął.
- To Karol się ucieszy, bo ostatnio ciągle mówi tylko o rodzeństwie.
Asia uśmiechnęła się, a Sebastian ją pocałował. A jeszcze kilkanaście lat temu można byłoby pomyśleć, że to tylko przyjaźń. Czas pokazał jednak, że uczucie łączące Asię i Sebastiana to coś głębszego niż zwykła przyjaźń. To była miłość, której owocami są Karol i jeszcze nienarodzone dziecko.