niedziela, 15 kwietnia 2018

22 - Dla Ciebie wszystko

Darek krążył niespokojnie po biurze, nie wiedząc co ze sobą zrobić. Miał mało czasu, by udowodnić niewinność partnera, a żadnych śladów. Przytłaczała go myśl, że przez jego błąd Sebastian może przez długie lata nie wyjść z więzienia. Potrzebował kogoś, kto zdjąłby z niego ten ciężar i przejął odpowiedzialność za życie bruneta. Tym kimś była Asia, która z uniesioną głową i czujnie patrzącymi oczami weszła do jego biura.
- A ty nie powinnaś być w Niemczech? - spytał zdziwiony jej obecnością. Blondynka spojrzała na niego i odparła:
- Muszę wyciągnąć Sebastiana z tego gówna. Co mamy?
- Niewiele - odparł z ulgą, ciesząc się z jej obecności. Wiedział, że była świetną policjantką, a w dodatku brunet był jej najlepszym przyjacielem. Miał nadzieję, że z jej pomocą uda mu się wyciągnąć policjanta z kłopotów. - Nie znalazł się nikt, kto mógłby potwierdzić alibi Sebastiana, a wszystkie dowody wskazują na niego.
- A ty myślisz, że mógłby go zabić? - zapytała kobieta, przewiercając go spojrzeniem. Darek oburzył się na jej słowa.
- No co ty, zwariowałaś?! Przecież Sebastian jest uczciwym gliną i dobrym człowiekiem!
- Wiem o tym. Chciałam się tylko upewnić, że myślisz tak samo. Potrzebuję zespołu, który zrobi wszystko, by pomóc Sebastianowi, choćby nie wiem jak mocne dowody go obciążały.
- Możesz na mnie liczyć.
- W takim razie bierzmy się do roboty. Jeszcze raz poszukamy kogoś, kto potwierdzi jego alibi i przepytamy wszystkich sąsiadów. A potem... Potem spróbujemy to wszystko połączyć.

W drodze na osiedle Sebastiana Asia zastanawiała się jak jeszcze mogłaby pomóc przyjacielowi. Zaraz po jego telefonie porozmawiała z przełożonym w Niemczech i wyjaśniła mu, że niezwłocznie musi wrócić do kraju. Na szczęście wszystko zrozumiał i pomógł jej zdobyć bilet na samolot. Jeszcze nigdy kobieta nie spakowała się w tak szybkim tempie. Telefon od bruneta bardzo ją zaniepokoił. Doskonale pamiętała dzień, w którym zginął Aleks i rozgoryczenie przyjaciela, który chciał zemścić się na jego zabójcy. Wiedziała jednak, że tego nie zrobił. Sebastian był policjantem i owszem - chciał dorwać Gilewicza, wszyscy tego chcieli, ale tylko po to aby zamknąć go na długie lata w więzieniu. Nie byłby zdolny do morderstwa mężczyzny. Ona to wiedziała, wiedział to policjant siedzący obok niej i wiedział o tym także ich szef. Teraz musieli tylko przekonać wewnętrznych, że ich przyjaciel jest niewinny.
- Mieszkanie Sebastiana zostało dobrze przeszukane? - spytała Darka, odwracając głowę w jego stronę. Mężczyzna skinął głową. - I tak chcę tam zajrzeć. Może jest tam coś, co uznali za nieistotne, a tak naprawdę okaże się ważne.
- A jak chcesz się tam dostać?
- Mam klucze.
Darek już o nic nie pytał. Zaparkował pod blokiem partnera i podążył za koleżanką. Na klatce spotkali starszą kobietę, usiłującą wnieść walizkę po schodach.
- Pomogę pani - powiedziała blondynka, zabierając kobiecie bagaż.
- O, Asia, jak miło cię widzieć. Znowu zepsuła się winda, a administrator wyjechał. Idziesz do Sebastiana?
Asia wymieniła spojrzenie z Darkiem.
- Sebastian został aresztowany. Próbujemy mu pomóc.
- Aresztowany?! Jak to możliwe? Przecież to taki dobry człowiek.
- Ale ktoś usiłuje przekonać ludzi, że jest inaczej.
- To straszne. Nie było mnie tylko dwa dni, a tutaj takie rzeczy się wydarzyły. A przecież jeszcze przed moim wyjazdem Sebastian pomagał mi robić zakupy.
- A pamięta pani kiedy to było? - zapytał Darek, czując, że wreszcie mogli trafić na odpowiednią osobę.
- Pewnie, pamięć wciąż mam doskonałą. Sadziłam wtedy kwiatki i potrzebna była mi ziemia, a sama nie mogę dźwigać więc Sebastian mnie wyręczył. To było w poniedziałek, zaraz po tym jak pojawił się ten chuligan.
- Jaki chuligan? - Asia zmarszczyła brwi.
- Zbiegał z góry i potrącił mnie. Miał na głowie kaptur więc nie byłam w stanie go poznać, ale na pewno nie był to nikt z mieszkańców. Nawet myślałam, że może szukał Sebastiana, bo kręcił się po jego piętrze, ale gdy go zobaczył na dole to od razu uciekł.
- Dlaczego Sebastian nic nam o tym nie powiedział? - Darek zwrócił się do Asi, która także się nad tym zastanawiała.
- On nawet go nie zauważył. Ten chuligan wyszedł drugim wejściem. Myślicie, że miał coś wspólnego ze sprawą Sebastiana? - kobieta bystro na nich spojrzała. Asia kiwnęła głową i postawiła walizkę przed jej mieszkaniem.
- Bardzo nam pani pomogła. Dziękujemy.
- To drobiazg. Zrobię wszystko, by pomóc.
- Zajrzymy jeszcze do jego mieszkania, a potem wrócimy do pani i zabierzemy na komendę, dobrze?
- Oczywiście. Będę czekać.

Komendant wysłuchał w milczeniu ich sprawozdania, ale w jego oczach pojawiły się błyski. Wreszcie złapali jakiś trop i mogli zacząć działać. Pochwalił swoich podwładnych i nakazał im szukać kogoś, kto mógł zobaczyć tego mężczyznę. Obiecał też, że zajmie się monitoringiem z okolicy i sam spróbuje go namierzyć.
- A kiedy będą wyniki badań śladów prochu? - zapytała Asia przed opuszczeniem gabinetu.
- Lada dzień. To powinno wytrącić wewnętrznych z równowagi i dać nam solidny powód do wyciągnięcia Sebastiana.
Asia skinęła głową i zamknęła za sobą drzwi. Odwróciła się w stronę Darka i poleciła mu ponowną wizytę na osiedlu przyjaciela. Sama zamierzała wybrać się do aresztu na krótką rozmowę z brunetem i dołączyć do poszukiwań świadka. Miała nadzieję, że szybo uda im się oczyścić policjanta ze wszelkich zarzutów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz