niedziela, 10 stycznia 2016

36- Ustawiona, skryta, kochająca

Kilka lat później Asia i Sebastian mieli już dwójkę dzieci. Pierwszy urodził się syn, Wiktor. Miał jasne włosy po mamie, ale siłę i charakter po tacie. Zawsze był uśmiechnięty i ciekawy wszystkiego, co go otaczało. Jego siostra, Zosia, miała ciemne włosy i błękitne oczy. Była bardzo wrażliwa i samodzielna. Kochała wszystkie zwierzęta i pracę w ogrodzie.
Asia i Sebastian byli bardzo dumni ze swoich dzieci. Kochali je najbardziej na świecie. Do ich spokojnego, cichego życia wniosły one radość, zabawę i odprężenie. Bardzo lubili siadać z nimi w ogrodzie i opowiadać im bajki. Świetnie sprawdzili się w roli rodziców. Przyjaciele podziwiali ich za spokój, opanowanie, a przede wszystkim za umiejętność rozdzielenia życia prywatnego z pracą. Każdy wiedział, że poza sobą Asia i Sebastian nie widzą świata, a jednak w pracy tego nie dostrzegali. Bo to małżeństwo oprócz miłości i pewności siebie miało jeszcze jedną, bardzo ważną rzecz: profesjonalizm. W pracy nigdy się nie kłócili i nie zaniedbywali swoich obowiązków. Ci, którzy ich nie znali mogliby powiedzieć, że to zwykła para komisarzy.
Asia i Sebastian przez cały czas bycia razem bardzo wiele się od siebie nauczyli. Sebastian dostrzegł wrażliwość otaczającego świata, zobaczył inny punkt widzenia każdej sytuacji. Potrafił cieszyć się z każdej chwili, którą dostawał od życia. A Asia? Ona już nie była nieśmiała i zamknięta w sobie. Potrafiła rozmawiać o swoich uczuciach oraz dzielić się nimi z innymi. Stała się odważna, pewna siebie i opanowana. Zarówno ona, jak i  jej partner, bardzo wiele zyskali na tej znajomości. Jednak najważniejsze, co sobie dali to miłość. Jedyna, szczera, prawdziwa i nieograniczona miłość. Ona już nigdy ich nie opuści. I nigdy już nie pozwoli im się rozstać.

Koniec

Ulżyło mi po napisaniu tej części, ponieważ nie wiem, co mogłabym dalej napisać. Moim jedynym celem w tym opowiadaniu było odmienienie Asi. Sprawienie, żeby stała się kochającą żoną, matką oraz twardą, bezwzględną policjantką. Mam wrażenie, że wyszło to całkiem nieźle. Z tego opowiadania najbardziej podoba mi się początek i koniec. Taki kontrast między jedną Asią, a drugą. Cieszę się, że udało mi się to jakoś zakończyć. Zostawiam Was z tą ostatnią częścią i życzę miłego dnia :)

1 komentarz:

  1. Tak, świetnie wyszło Ci ukazanie tego kontrastu. Analizując całe opowiadanie, mogę powiedzieć, że w każdej części było widać tą przemianę, wszystko stawało się stopniowo, nie na hura, i to według mnie wyszło Ci w mistrzowski sposób.
    Teraz czekam na kolejne równie dobre opowiadanie, które będzie można przeczytać kilka razy, tak jak to i wiele innych Twoich.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń