środa, 20 lipca 2016

5 - Policjantka

Przez następne dni Asia opiekowała się małym kolegą. Chodziła weselsza, bardziej uśmiechnięta. Nie zawracała sobie nawet głowy byciem złośliwą dla wszystkich dookoła. Pogodziła się też z Karoliną. Nigdy nie przepraszała, więc tylko kupiła jej butelkę dobrego wina, którą zresztą pomogła jej opróżnić. Koleżanka znała ją tak dobrze, że nie gniewała się długo. Uśmiechnęła się tylko i wyciągnęła kieliszki. Wszystko wróciło do normy.

- Mogę kogoś do nas zaprosić po zajęciach? - zagadnęła ją Karolina kiedy rano zbierały się do wyjścia.
- Zapraszaj kogo chcesz. Mnie i tak nie będzie.
- Dlaczego? Gdzie ty wciąż uciekasz? Wracasz tylko na noc.
- Siedzę na uczelni. Sprzątam. W końcu taką dostałam karę, nie?
- Myślałam, że już ci się skończyła.
- Dyrektor robi wszystko żeby trwała jak najdłużej. Idziesz? Bo zaraz się spóźnimy.
Asia wyszła z pokoju, a Karolina podążyła za nią z westchnieniem. Jej plan zawiódł.

- Udało się? - zapytał ją Sebastian, kiedy usiadła obok niego.
- I tak, i nie - odparła Karolina.
- Jak to? - zdziwił się.
- Możesz do nas przyjść. Ale Aśki nie będzie.
Chłopak zasmucił się. Chciał z nią w końcu porozmawiać i wszystko sobie wytłumaczyć. A ona unikała jego towarzystwa. Najwyraźniej nie było im pisane się zaprzyjaźnić.
- Ale nie poddawaj się tak szybko. Aśka nie wie, że to ty masz przyjść. Tylko...
- Tylko co?
- Nie powinnam ci tego mówić, ale dyrektor ukarał ją za pewien dowcip. I Aśka musi sprzątać uczelnię. Ona nie chce żeby ktoś o tym wiedział. Więc nie mów jej,  że ci o tym powiedziałam. Ale spróbuj ją tu złapać po zajęciach. Tylko najlepiej jakbyś spotkał się z nią, jak już skończy sprzątać. Inaczej możesz w ogóle z nią nie porozmawiać, a jeszcze oberwać. Nie śmiej się tak. Ona trenuje karate. I jest w tym naprawdę dobra.
- To lepiej żeby mi się udało. Dziękuję, że mi pomagasz.
- Nie ma sprawy. Znam Aśkę. Wiem, że trudno się z nią dogadać.
Uśmiechnął się i zaczął skupiać na wykładzie. Nie wiedział, że siedząca cztery rzędy dalej Asia przygląda się jemu i swojej koleżance. Miała pewne podejrzenia. Oni zbyt bardzo się do siebie zbliżyli. Pewnie to on miał ich dzisiaj odwiedzić. Tym bardziej cieszyła się, że nie zastanie jej w pokoju. Powinna porozmawiać z Karoliną i ostrzec ją przed nim. Ale ona pewnie i tak nie posłucha. Miały się więcej nie kłócić. Asia postanowiła więc, że przestanie się wtrącać. Jeśli Karolina chce znowu się zawieść, to trudno. To w końcu jej życie. Niech robi, co chce.

1 komentarz: