piątek, 17 lutego 2017

38 - Policjantka

Dotarła na miejsce i z zaskoczeniem stwierdziła, że jest tu również Tomek. Podeszła do niego i spytała, co tutaj robi.
- Jesteśmy partnerami, nie? Poza tym nie przegapiłbym pierwszej prawdziwej akcji!
Blondynka uśmiechnęła się lekko. Sama też była podekscytowana zbliżającym się zatrzymaniem więc nie dziwiła się Tomkowi, który nigdy nie miał okazji dokonywać zatrzymania.
- Kto w ogóle powiadomił cię o akcji?
- Ty powinnaś to zrobić. Ale rozumiem, co tobą kierowało więc ci wybaczam - uśmiechnął się szeroko.- Poprosiłem starego żeby bez względu na wszystko zadzwonił do mnie gdyby pojawiło się coś nowego. Nie tylko ty przewidziałaś taką możliwość.
- Ale przecież wczoraj wziąłeś ślub! Powinieneś być w domu z Laurą!
- Moja żona - zaczął z uśmiechem.- jest świadoma moich obowiązków. Kazała mi rozprawić się z tym facetem i jak najszybciej wracać. Mam nadzieję, że wszystko nam się uda, bo nie piłem alkoholu na własnym ślubie!
Asia roześmiała się i poklepała go po ramieniu.
- W takim razie wysłuchaj mojego planu.

Piętnaście minut później policjanci byli gotowi do działania. Asia w skupieniu obeszła budynek i nakazała kolegom zająć swoje pozycje. Była pewna, że mężczyzna znajduje się w budynku. Nie wiedziała tylko, ile jeszcze osób tam zastanie. Była niedziela więc część z pracowników miała wolne. Mimo wszystko mogło okazać się, że Słowik skorzysta z zamieszania wywołanego aresztowaniami współpracowników i ucieknie. Ona jednak nie zamierzała tak łatwo odpuszczać. Będzie śledziła każdy jego krok i nie pozwoli mu się wywinąć.
Weszli do budynku tylnym wejściem i od razu dostrzegli stanowiska pracy. Po pomieszczeniu kręciło się kilku młodych studentów, nigdzie jednak nie było widać Słowika. Asia gestem pokazała kolegom zamknięte drzwi. W lot pojęli, o co jej chodzi. Obezwładnili studentów, ale wywołali przy tym niewielkie zamieszanie. Blondynka doskoczyła do drzwi i zaraz poczuła silne uderzenie w szczękę. Stojący obok niej Kamil złapał ją, a w tym czasie Tomek przeskoczył przez okno za podejrzanym. Asia zaklęła cicho i pobiegła za nimi.
Tomek czuł adrenalinę krążącą w jego żyłach. Miał świadomość, że już za chwilę złapie człowieka podejrzewanego o nielegalne badania na człowieku. Nie dopuszczał myśli, że coś mogłoby pójść nie tak. I kiedy nagle mężczyzna wyciągnął broń, nie wiedział, co ma zrobić. Złapał głęboki oddech i kazał mu opuścić broń. On jednak nie zamierzał słuchać jego poleceń i wycelował broń w stronę policjanta.
- I co teraz? - zapytał.- Nadal jesteś taki przebiegły?
Mężczyźni bez ruchu mierzyli do sobie nawzajem. Sytuacja była napięta i bez wątpienia źle by się skończyła gdyby nie Asia, która podeszła chemika od tyłu. Wymierzyła mu solidnego kopniaka i wytrąciła mu broń z ręki. Był zaskoczony tylko przez chwilę, ale potem wyciągnął z kieszeni strzykawkę i wbił kobiecie w ramię. Tomek zakuł go w kajdanki i przerażony spojrzał na przyjaciółkę.
- Aśka, co jest? Coś ty jej podał, człowieku!
Słowik uśmiechnął się kpiąco, a policjantka zbladła i osunęła się na ziemię.
- Zadzwoń do Kamila i poproś żeby kogoś tu wysłał - powiedziała słabo.- I spytaj, czy znaleźli dziewczynę.
Tomek skinął głową i spełnił jej polecenie. Po chwili pojawili się mundurowi i zabrali Słowika ze sobą. Asia, wsparta na ramieniu Tomka, powoli wstała. Kręciło jej się w głowie i było jej niedobrze. Przyjaciel od razu zawiózł ją do szpitala i powiedział lekarzom, co się wydarzyło. Od razu zrobili jej badania krwi i przyjęli ją na oddział. Buczyński zadzwonił na komendę i spytał, czy chemik powiedział, co podał Asi oraz jaki jest stan porwanej dziewczyny. Okazało się, że przewieziono ją do tego samego szpitala i nie jest z nią tak bardzo źle. Słowik natomiast wciąż milczał, ale w jego laboratorium znaleziono więcej takich strzykawek. Zaraz ktoś powinien przywieźć je do analizy.
- Oby nie było za późno - mruknął Tomek i wybrał numer do żony. Powiadomił ją o tym, co się stało, a ona obiecała, że zaraz przyjedzie. Była wstrząśnięta i przestraszona. Chciała być obok przyjaciółki, kiedy ta odzyska przytomność.

1 komentarz:

  1. No nieźle się porobiło. Aśka wyjdzie z tego cało, liczę na to.

    OdpowiedzUsuń