niedziela, 20 września 2015

20- Ustawiona, skryta, kochająca

Sebastian czekał pod domem Asi i zastanawiał się czy starczy mu odwagi, żeby zaprosić ją do siebie. Po chwili zobaczył uśmiechniętą twarz dziewczyny i sam się uśmiechnął. Nie zdążył zadać przyjaciółce pytania, bo sama o to zagadnęła.
- A może ty byś mnie w końcu do siebie zaprosił, co? Ciągle spotykamy się u mnie, a ja chętnie zobaczyłabym gdzie mieszkasz.
Sebastian roześmiał się. Już nigdy więcej nie będzie martwił się o to jak rozpocząć rozmowę z Asią. Po raz kolejny udowodniła mu, że bezpośredniość wszystko załatwia.
- Nigdy nie przestaniesz mnie zaskakiwać. Właśnie planowałem cię zaprosić. Pasuje ci dzisiaj po pracy?
- Pewnie. W końcu i tak tylko z tobą się spotykam- Asia uśmiechnęła się.
- Możemy zaprosić resztę ekipy, jeśli chcesz.
- Następnym razem. Teraz chciałabym obejrzeć twoje mieszanie.
- W takim razie jesteśmy umówieni.

Cały dzień pracy okropnie wlókł się Sebastianowi. Ledwie usiadł w biurze, a już miał ochotę z niego wyjść. Siedzenie przy biurku i wypełnianie raportów sprawiało, że cały czas myślał o dzisiejszym wieczorze. Nie mógł skupić się na pracy, bo ciągle myślał o tym, co powie Asi. To nie miał być zwykły wieczór. W ostatnim czasie tyle razem przeszli i tak dobrze się poznali, że mężczyzna czuł, że Asia jest dla niego kimś więcej. I właśnie dziś chciał jej to powiedzieć.
Asia, nieświadoma tego, co dzieje się z Sebastianem, spokojnie wypełniała raporty. Uśmiechała się na myśl o spotkaniu z partnerem. Czuła, że on już był częścią jej życia. Tak bardzo jej pomógł i wspierał ją, kiedy tego potrzebowała. Nigdy w nią nie zwątpił. A przede wszystkim: zrobił z niej policjantkę. Asia nigdy tego nie zapomni. Przyszła jako niedoświadczona, niepewna siebie dziewczyna, a teraz jest odważną i cenioną policjantką. Sebastian spełnił jej marzenia. Była mu za to ogromnie wdzięczna.

W końcu dzień pracy się skończył i przyjaciele wyszli razem z komendy. Każde zatopione we własnych myślach, które tak naprawdę bardzo się łączyły. Sebastian otworzył Asi drzwi, po czym usiadł za kierownicą. Do jego mieszkania dojechali szybko. Zaprowadził Asię na trzecie piętro osiedlowego budynku i zaprosił do środka.
- Nie ma porównania z twoim domem, ale lubię to mieszkanie- powiedział Sebastian przyglądając się rozglądającej się przyjaciółce.
- Jest całkiem ładne. No i przypomina ciebie.
- W jakim sensie?
- Spokojne kolory i wielki bałagan- Asia roześmiała się. Sebastian zawtórował jej i spojrzał w jej oczy.
- Wiesz, chciałbym ci coś powiedzieć.
- Co takiego?
- Ostatnio tyle się wydarzyło i nie chciałbym żeby spotkało mnie to drugi raz. Strasznie się o ciebie martwiłem. Wiedziałem, że sobie poradzisz, ale po prostu się bałem. Wiesz, prawda jest taka, że kiedy pierwszy raz cię zobaczyłem pomyślałem: Jaka śliczna dziewczyna! Już wtedy postanowiłem, że nie pozwolę cię skrzywdzić. A potem, z biegiem czasu, zakochałem się w tobie. Teraz już to wiem. Kocham cię, Asia.
Podszedł do dziewczyny i delikatnie pocałował ją w usta. A potem odsunął się i czekał na to, co ona miała mu do powiedzenia.

1 komentarz: