wtorek, 9 lutego 2016

5- Nieudane małżeństwo

Sebastian oprowadził ją po komendzie, a potem zaprowadził do biura, gdzie siedziała reszta policjantów. Dwie Anie, Rafał, Maciek, Kasia, Tomek i Bartek. Kuba mrugnął do niej okiem. Uśmiechnęła się i przywitała z resztą ekipy.
- A to Kuba- powiedziała Ania, kiedy wszyscy zamilkli.- Będzie pomagał nam wszystkim kiedy zajdzie taka potrzeba.
- Facet od czarnej roboty?- powiedział Rafał współczująco. Wszyscy się roześmiali.
- Na razie będzie się uczył. A potem on będzie jeździł w teren z Anką, a ty będziesz pisał w biurze raporty- powiedział Maciek wyszczerzając zęby w uśmiechu. Rafał skrzywił się i odparł, że prędzej to Maciek zostanie w biurze, niż on.
- Tacy właśnie są nasi chłopcy- powiedziała Kasia kiedy w końcu przestali się kłócić.- A wy jesteście rodzeństwem, tak?- spytała spoglądając na Asię i Kubę.
Wszyscy z zaskoczeniem skierowali na nich spojrzenia. Kuba uśmiechnął się i pokiwał głową. Bartek spojrzał na Kasię ze zdziwieniem i spytał:
- A ty skąd wiesz?
- Stary mi mówił. Poza tym nie zapominaj, że ja wiem wszystko- powiedziała zeskakując z biurka.- Chce ktoś kawy?
Wszystkie ręce podniosły się, więc Bartek pospieszył na pomoc Kasi. Asia uśmiechnęła się. Spodobała jej się ta komenda. Weseli ludzie, przyjazna atmosfera i miły szef. Czuła, że wszyscy ich tu polubili. Miała nadzieję, że wszystko ułoży się po ich myśli i będą mogli zapomnieć o wcześniejszych przeżyciach. Uchwyciła spojrzenie brata i wiedziała, że on myśli i czuje dokładnie tak samo. Uśmiechnęła się. No tak, w końcu to jej bliźniak.

Już po kilku dniach spędzonych na komendzie, rodzeństwo poczuło, że takie życie im odpowiada. Bardzo szybko załapali nowe obowiązki, a wszyscy koledzy byli dla nich bardzo mili. Wreszcie ich marzenia zaczęły się spełniać. W ciągu dnia pracowali w wydziale śledczym, a wieczorami siedzieli razem w salonie i oglądali filmy. Często też jeździli konno. Brat Sebastiana bardzo ich polubił i pozwalał im jeździć w tereny. Sebastian często im towarzyszył. Okazało się, że tak jak oni, wychowany został przy koniach. Bardzo szybko się zaprzyjaźnili.
Była tylko jedna rzecz, która nie dawała Asi spokoju. Były mąż. Zaczął do niej wydzwaniać i błagać aby do niego wróciła. Kuba bardzo się zdenerwował, ale Asia zachowała spokój. Widziała, że brat i tak jest już wytrącony z równowagi. Zmieniła numer i na jakiś czas miała spokój. Miała tylko nadzieję, że Karol już nigdy nie stanie jej na drodze.

1 komentarz:

  1. Ale niespodzianka, że coś się dzisiaj pojawiło :)

    Super!

    OdpowiedzUsuń