Jeszcze tego samego dnia Sebastian postanowił, że skorzysta z rady Karoliny. Po zajęciach wyskoczył na szybki obiad, a potem wrócił na uczelnię. Nigdzie jednak nie spotkał Asi. Zobaczył za to, że sprzątaczka wróciła do swojej pracy. Postanowił, że zapyta ją o koleżankę. Nie musiał jednak tego robić, bo zza zakrętu wyłonił się dyrektor.
- Szukasz kogoś?- zapytał go.
- Tak, Asi. Miała pomagać sprzątać szkołę.
- Owszem, ale już skończyła swoją karę. Wróciła do akademiku.
- Rozumiem. Dziękuję.
Oddalił się i zdecydował, że zajrzy do jej pokoju. Drzwi otworzyła mu zdziwiona Karolina.
- Nie udało ci się jej znaleźć?
- Nie szukałem długo. Dyrektor powiedział, że skończyła już swoją karę.
Dziewczyna zmarszczyła brwi.
- To dziwne. Jeszcze dziś po zajęciach mówiła, że idzie robić porządki w sali od biologii. Jak wróci to zapytam ją o to. A teraz nie pozostaje nam nic innego jak porozmawiać bez niej.
Kiedy Asia wróciła do pokoju, Sebastiana już tam nie było. Uśmiechnęła się do Karoliny i natknęła się na jej uważne spojrzenie.
- Stało się coś?
- Gdzie byłaś?
- Przecież ci mówiłam, że moja kara się jeszcze nie skończyła.
- Tak? Bo ja spotkałam dyrektora, który twierdził, że już nie musisz pomagać sprzątaczkom.
- Pewnie jak zwykle coś mu się pomyliło. Wiesz, jaki on jest.
- Tak, wiem. W takim razie nie było tematu.
- Super.
Asia odwróciła się i ruszyła do łazienki. Koleżanka zmarszczyła brwi i wyciągnęła telefon.
- Sebastian? Tu Karolina. Aśka ściemnia z tym sprzątaniem. Jeśli nadal chcesz się z nią zaprzyjaźnić, to spróbuj ją jutro złapać. Ale pamiętaj, łatwo nie będzie. Trzymaj się. Do jutra.
Odłożyła telefon i zamyśliła się. Asia już nie jeden raz ją okłamywała. Ale teraz to było coś innego. Miała nadzieję, że Sebastianowi uda się czegoś dowiedzieć. Zaczynała martwić się o przyjaciółkę.
Świetnie, jednak dalej dość tajemniczo
OdpowiedzUsuńWiesz, to opowiadanie ogólnie jest tajemnicze. Od początku do końca. Ale wszystko w swoim czasie :)
Usuń