piątek, 14 października 2016

20 - Policjantka

Przesłuchanie rodziny zajęło im trochę czasu. Oprócz małej Ani nikt nie próbował nawet udawać, że jest mu przykro. Wszystkim było na rękę, że staruszek zmarł. Jednak fakt, że są podejrzani o morderstwo dał im do myślenia. Nikt nie chciał się przyznać do popełnienia tej zbrodni, więc komisarze zaczęli po kolei sprawdzać alibi każdego z członków rodziny. Niektórzy dawali je sobie nawzajem i Asia z Sebastianem nie wiedzieli już, komu mogą wierzyć.

- A może oni wszyscy są w to zamieszani? - powiedziała Asia kiedy siedzieli w biurze i snuli domysły.
- A myślisz, że to naprawdę możliwe? Może faktycznie nie lubili tego całego Trębackiego, ale żeby od raz go zabijać?
- Ludzie pozbywali się innych nawet dla mniejszej sumy, a tu w grę wchodzą ogromne pieniądze.
- Ale oni i tak muszą się nimi podzielić. To co prawda duża suma, ale ich jest sześcioro. Trzeba jeszcze odjąć od tego podatek od wzbogacenia się...
- A jeśli zrobiło to któreś z nich i teraz chce się pozbyć reszty, żeby zgarnąć całość spadku? No, pomyśl, załóżmy, że zabił wnuk. Wiadomo, że rodzeństwo i matka coś mu przepiszą i zgarnie dużo forsy! A nawet jeśli zabiło go któreś z jego dzieci, to też na tym zyska. Rodzeństwo spisze testament i odda coś jemu i swoim dzieciom. A on zabije i rodzeństwo, i dzieci, a pieniądze będą jego!
- Aśka, nie dramatyzuj. Nie wierzę, że ktoś mógłby wybić pół rodziny dla spadku.
- Nie takie rzeczy się już działy na świecie.
- A ja myślę, że powinniśmy sprawdzić czy ktoś z nich miał jakiś  konflikt z Trębackim. Uczepiliśmy się spadku, a może tu chodziło o jakąś prywatną sprawę?
- Z tego, co słyszeliśmy to wszyscy mieli z nim na pieńku. Jak mamy sprawdzić, które z nich naprawdę mogło go zamordować?
- Metodą domino. Jeśli jednemu z nich powiemy, że go podejrzewamy, zacznie robić wszystko żeby zrzucić winę na kogoś innego. I wtedy opowie nam z pewnością ciekawe fakty z życia pozostałych członków rodziny.
- To się może udać - powiedziała Asia z uznaniem patrząc na partnera.- Kiedy ty się zrobiłeś taki błyskotliwy?
- Zawsze taki byłem. Ale nie zdążyłem się pochwalić.
Asia roześmiała się i trąciła go w ramię.
- To kogo najbardziej podejrzewamy?
Spojrzeli po sobie i zgodnie wykrzyknęli:
- Syn!
I powoli zaczęli realizować swój plan...

Coś ostatnio nikt nie komentuje :'( Dlaczego?

3 komentarze:

  1. Mój wczorajszy komentarz zginął chyba gdzieś w otchłani internetów...
    Świetny rozwój akcji się zapowiada.
    Ja niestety ostatnio mam bardzo mało czasu na komentowanie, ale zawsze czytam i z niecierpliwością czekam na więcej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zginął, a wyświetla się pod 19 rozdziałem :)
      Więc tak samo jak tam, odpowiadam, że rozumiem gdyż sama mam dużo nauki i obowiązków, ale zawsze się cieszę kiedy pojawia się nowy komentarz. To mnie motywuje do dalszej pracy :)

      Usuń
    2. To ja już nie wiem co komentuję...efekt przemęczenia :(

      Usuń