piątek, 21 października 2016

21 - Policjantka

Szybko się okazało, że ich plan jest skuteczny. Kiedy najstarszy z rodzeństwa, Oskar, dowiedział się, że uważają go za najprawdopodobniejszego kandydata na zabójcę, od razu zaczął mówić.
- Owszem, nie miałem z ojcem dobrych kontaktów, ale nikt ich z nim nie miał! Z nim po prostu nie dało się wytrzymać. Ale jestem najstarszy i odpowiadałem za niego. Starałem się z nim nie kłócić. Nawet, kiedy mnie obrażał, ignorowałem to. Nie byliśmy w konflikcie. Tak właściwie, to dogadywałem się z nim lepiej niż ktokolwiek inny z naszej rodziny.
- A reszta? Czy mieli poważne problemy z panem Igorem?
- Daniel, mój młodszy brat, zawsze kłócił się z nim o pieniądze. Firma mu się rozpadała i potrzebował pomocy ojca. A poza tym uważał, że nasz ojciec za mało pieniędzy oddaje na wychowanie wnuków. A z kolei Gośka, najmłodsza z rodzeństwa, nie pozwalała wtrącać się w życie swojej córki, Ani. Ona jako jedyna chętnie odwiedzała dziadka i rozmawiała z nim. Ojciec popierał w niej zamiłowanie do sportów ekstremalnych, ale Gośka zakazała mu kontaktów z wnuczką. Uważała, że ma na nią zły wpływ.
- A dzieci? Z tego, co wiemy pan ma dwóch dorosłych synów.
- Oni by nigdy go nie zabili. Przyjeżdżali czasami w weekendy, ale na krótko. To dobre chłopaki. Córka Daniela ma osiemnaście lat. To buntowniczka i najczęściej darła z moim ojcem koty. Nie podobał mu się jej styl ubierania i odnoszenia się do ludzi. Mi z resztą też się nie podoba. Wcale bym się nie zdziwił, gdyby pomogła staruszkowi przejść na tamten świat.
- Dziękujemy panu. Niech pan nie zapomni, że nie może opuszczać miasta.
Wyszli od mężczyzny i postanowili odwiedzić Daniela Trębackiego. To on miał wyraźny motyw - potrzebne mu były pieniądze. Asia i Sebastian mieli nadzieję, że zastaną też jego córkę. Ona też wydała się im podejrzana.

Drzwi otworzyła im dziewczyna, która, jak szybko zrozumieli, była córką mężczyzny. Spojrzała na nich nieprzychylnie i wpuściła do środka.
- Często kłóciłaś się z dziadkiem?
- Dosyć, jak każdy. Ale nie zabiłam go. Reszta może mówić, co chce, ale ja nie jestem agresywna. Poza tym mam przecież doskonałe alibi. Ojciec jest w salonie.
Komisarze weszli do salonu i przywitali młodszego z braci Trębackich. Mężczyzna twardo oświadczył, że jego córka nie ma nic wspólnego z morderstwem. Przyznał, że kłócił się z ojcem o pieniądze, ale stanowczo zaprzeczył jakoby go zabił.
- Ale według mnie to któryś z synów Oskara to zrobił. To silne chłopy. Chodzą na siłownię przynajmniej raz w tygodniu. A młodszy, Wiktor, miał nawet problemy z narkotykami. Może mój ojciec się o tym dowiedział i chciał ograniczyć mu wypłaty.
- Jakie wypłaty?
- Wszystkie wnuki dostawały co miesiąc niewielką sumę pieniędzy. To pewnie stąd Wiktor miał pieniądze na narkotyki.

Asia i Sebastian byli wykończeni tymi rozmowami. Postanowili, że do córki Igora Trębackiego pojadą następnego dnia. Wrócili do domu i spędzili ze sobą romantyczny wieczór...

1 komentarz:

  1. Fantastycznie. Odnoszę wrażenie, że z każdą kolejną częścią jest coraz ciekawiej.

    OdpowiedzUsuń