wtorek, 8 listopada 2016

24 - Policjantka

Wielkimi krokami zbliżał się 17 kwietnia, pierwsza rocznica śmierci Karoliny. W ten dzień Asia i Sebastian wzięli wolne. Zamierzali siedzieć na cmentarzu i odwiedzić rodziców zmarłej przyjaciółki. Niebo było zachmurzone i w każdej chwili mógł spaść deszcz. Para więc udała się na cmentarz z samego rana.

Siedzieli w ciszy, każde pogrążone w swoich myślach, kiedy zadzwonił telefon Sebastiana.
- Miałeś wyłączyć- powiedziała Asia z pretensją w głosie.
- Wiem, przepraszam.
Spojrzał na wyświetlacz i zmarszczył brwi. Tomek. Odebrał i już po chwili usłyszał to, czego tak się obawiał.
- Ale my mamy dzisiaj wolne! Wyślij tam kogoś innego - powiedział stanowczo, przyciągając odruchowo Asię do siebie. Kobieta spojrzała na niego ze smutkiem i cicho powiedziała:
- Zadzwonię do rodziców Karoliny. Powiedz Tomkowi, że zaraz będziemy.
- Asia...
- Ona by zrozumiała.
Kobieta wstała i odeszła kawałek dalej, a Sebastian spytał, gdzie mają się udać. Sprawa była poważna: napad na jubilera. Dwie osoby zostały ranne.

Myśli Asi biegły jednocześnie po dwóch torach. Usilnie próbowała skupić się na śledztwie, ale sercem wciąż była przy grobie przyjaciółki. Kiedy w końcu obejrzeli miejsce przestępstwa i przepytali wszystkich świadków, wrócili na komendę. Asia usiadła przy biurku i zaczęła wpatrywać się w okno, a Sebastian poszedł do kuchni zrobić jej herbaty. Ania Pałkowska przechodziła obok i zdziwiła się widząc koleżankę w takim stanie. Zapytała więc Sebastiana, co się stało.
- Dzisiaj jest pierwsza rocznica śmierci kogoś, kto był dla nas bardzo ważny.
- To co wy robicie w pracy?
- Tomek nie miał komu dać sprawy i wezwał nas z cmentarza.
- Zabierz Asię do domu. Nie wygląda najlepiej.
- A śledztwo?
- Ja i Rafał się tym zajmiemy. Jakoś to załatwię. Wpadliście na jakiś ślad?
- Opiszę ci pokrótce o co chodzi.
Sebastian wyjaśnił jej, co stało się w sklepie jubilerskim i jakie mają podejrzenia. Ania odnotowała najważniejsze fakty i poklepała kolegę po ramieniu. Potem podeszła do Asi i powiedziała jej, co ustaliła razem z Sebastianem. Początkowo kobieta nie chciała się na to zgodzić, ale Sebastian przypomniał jej o wizycie u rodziców Karoliny, więc ubrała się i oboje opuścili komendę.

Deszcz spływał po szybie, a Asia wpatrywała się w mijany krajobraz. Sebastian niepokoił się o nią. Wiedział, że to dla niej ciężki dzień. Żałował, że nie potrafi jej pomóc. Na szczęście dom rodziców Karoliny już się zbliżał. Mama ich zmarłej przyjaciółki mocno przytuliła Asię i zaprowadziła ją do kuchni. Szybko się rozgadały i po chwili stan odrętwienia minął.
Cała czwórka zaczęła wspominać tę cudowną dziewczynę, którą była młoda adeptka szkoły policyjnej. O wiele lżej zrobiło się im na sercach kiedy tak rozmawiali. Wspólne dzielenie bólu sprawiło, że nie czuli się już tacy samotni i otępieni. Dla nich wszystkich było to trudne, ale i potrzebne doświadczenie.

2 komentarze:

  1. Niesamowicie oddałaś ten klimat. Dzięki temu nastrojowi człowiek sam na chwilę jakby zatrzymuje się i myśli o kimś bliskim. Ja mam takie odczucie. Ta część pozwala na chwilę zadumy.
    Wspaniale

    OdpowiedzUsuń