piątek, 23 grudnia 2016

31 - Policjantka

W ciągu następnych tygodni Asia spędzała coraz więcej czasu w towarzystwie Dominika. Mężczyzna odwiedzał ją często, a w dodatku specjalnie zaczął regularnie biegać żeby tylko widywać się z blondynką. A Asia? Lubiła jego towarzystwo. Pozwalało jej na odcięcie się od problemów w pracy, a także dawało jej poczucie spokoju. Czuła się swobodnie w jego towarzystwie i nie potrzebowała nic więcej. Jednocześnie zdawała sobie sprawę z tego, że daje mężczyźnie nadzieję na coś więcej niż tylko przyjaźń. Nie mogła dać mu swojego serca, ale postanowiła, że jeśli Dominik zechce się z nią związać, da mu szansę.

Blondynka zapukała do drzwi przyjaciół. Jak zawsze to Tomek otworzył jej drzwi. Teraz, kiedy Laura była w ciąży, starał się jeszcze bardziej jej pomagać. Niedługo mieli brać ślub i  ogłosić rodzinie, że spodziewają się dziecka. Asia miała być druhną kobiety. Początkowo wahała się, ale przyjaciółka bardzo ją o to prosiła. Nie miała serca jej odmówić, ale nie żałowała. Z każdym dniem coraz bardziej cieszyła się na tę uroczystość. Widziała miłość Tomka i Laury i cieszyła się, że może pomóc im uczynić ten dzień najpiękniejszym w życiu.
- Asia, czy kupiłaś już sukienkę? - spytała ją kobieta, kiedy tylko ją zobaczyła.
- A może jakieś: cześć Aśka, miło cię widzieć? - spytała ze śmiechem.
- Bardzo miło - odparła krótko przyjaciółka, wpatrując się w listę zadań do wykonania.- To co z tą sukienką? Pamiętaj, że musisz dopasować się do reszty druhen. Lekki błękit i skromny krój. W końcu to ja mam być gwiazdą.
Spojrzały po sobie i wybuchnęły śmiechem. Asia usiadła obok panny młodej i zajrzała jej przez ramię.
- Jest jeszcze sporo do zrobienia. Mam nadzieję, że zdążymy.
- Ty i ten twój pesymizm... - Laura wywróciła oczami.- Wszystko idzie zgodnie z planem. A wiesz już z kim przyjdziesz?
- Przyjdę sama.
- Co?! To niemożliwe! Jestem pewna, że Dominik zechce ci towarzyszyć. Nie możesz siedzieć samotnie przez tyle godzin.
- Dlaczego? Lubię swoje towarzystwo.
- Ale nie tego dnia. To jest ślub, wesele i masz się dobrze bawić. Bo jak ty nie będziesz się dobrze bawiła, to ja też nie. A tego nie chcemy, prawda?
Asia westchnęła.
- Prawda. Dobrze, zapytam Dominika.
- Świetnie!
Laura klasnęła w dłonie i już po chwili zaczęły rozmawiać o dalszej części uroczystości.

Następnego dnia Asia stała przy oknie, w kuchni na komendzie i piła kawę. W stanie zamyślenia spotkała ją Ania i zapytała, czy wszystko w porządku.
- Mam problem - odparła blondynka.
- Jaki?
- Laura chce żebym przyszła na ślub z Dominikiem. A ja wcale nie chcę go zapraszać.
- Dlaczego?
- To byłby znak, że...
- Że będzie między wami coś więcej? - podsunęła przyjaciółka. Asia spojrzała na nią i przytaknęła.
- Miałam nadzieję, że jeszcze przez jakiś czas będziemy przyjaciółmi. Wiem, że miałam dać mu szansę, ale chciałam to jeszcze dobrze przemyśleć.
- Przecież on wcale nie musi tego tak odebrać. Pomyśli po prostu, że idziecie tam jako przyjaciele. Większość to tak odbierze.
- I tak będzie mnóstwo gadania. Chciałam iść sama i nie wzbudzać żadnych kontrowersji.
- Wybacz Aśka, ale jeśli przyszłabyś sama to dopiero byłoby to kontrowersyjne. Ludzie zawsze przychodzą z kimś. Poza tym to byłby znak, że nie otrząsnęłaś się po tym, co stało się z twoim ślubem. A tego byś chyba nie zniosła, co?
- Masz rację - powiedziała wzdychając.- Cokolwiek nie zrobię i tak wyjdzie źle.
- Więc wybierz mniejsze zło i zaproś Dominika - powiedziała Ania, wzruszając ramionami.- W końcu jest możliwe, że coś między wami zaiskrzy.
- Dzięki, Ania. Chyba potrzebowałam żeby ktoś mi to uświadomił.
Szatynka uśmiechnęła się.
- Zawsze ci chętnie pomogę. I nie przejmuj się, będzie dobrze.
Asia skinęła głową i uśmiechnęła się. Postanowiła, że porozmawia z Dominikiem kiedy tylko się spotkają.

To ostatni post w tym roku, dlatego chcę wam życzyć zdrowych, radosnych i spokojnych świąt Bożego Narodzenia, wymarzonych prezentów, odpoczynku i wystrzałowego i bezpiecznego sylwestra. I żeby przyszły rok był jeszcze lepszy niż ten! :)

2 komentarze:

  1. No, nieźle wymyśliłaś z tym zniknięciem Sebastiana przed samym ślubem. Wydawało się że będzie sielanka, szczęście, a tu szok! Pewnie Sebastian wróci po pewnym czasie i wszystko wyjaśni, a wtedy sprawy się skomplikują... Ciekawe co wydarzy się dalej, bo zaczyna się robić intrygująco.

    Dzięki za życzenia, wzajemnie. Zapraszam również do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo intrygująca ta część

    OdpowiedzUsuń