sobota, 14 stycznia 2017

33 - Policjantka

Zaraz po wyjściu ze szpitala Asia skierowała się na komendę. Na szczęście uderzenie w głowę nie spowodowało żadnych poważniejszych konsekwencji. Lekarz zalecił jej żeby odpoczęła, ale kobieta nie zamierzała przywiązywać do tego większej wagi. Swoje kroki skierowała od razu do pokoju asystentów. Z racji, że Ania i Rafał zajęci byli własnym śledztwem, a nikogo innego nie mogła poprosić o pomoc, zdecydowała, że to Tomek pomoże jej rozwiązać tę sprawę. Z resztą - przecież uprowadzona kobieta była jego sąsiadką. Czy tego chciał, czy nie - już był zaangażowany.
Mężczyzna ucieszył się, że blondynka chce jego pomocy. Zwykle wykonywał czarną robotę, której nikt inny nie chciał wykonać, a teraz będzie mógł pracować nad czymś bardziej wymagającym.
-  Kobieta, która zniknęła to Tamara Gołębiewska - zaczął Tomek.- Ma dwadzieścia dwa lata i studiuje chemię na kierunku analityka chemiczna. Mieszkanie wynajmuje od trzech lat.
- Głośne imprezy, spotkania towarzyskie, hałasy z mieszkania?
- Nie, właśnie nic z tych rzeczy. Zawsze jest cicho i aż do teraz nie wiedziałem, że to studentka. Rzadko mijaliśmy się na schodach. Myślałem raczej, że kogoś odwiedza.
- Rozmawiałeś już z właścicielem mieszkania?
Brunet skinął głową.
- Płaciła w terminie, nie było żadnych skarg i uważa ją za rozsądną, miłą dziewczynę. Parę razy pomogła mu przy opiece nad psem. Wygląda na to, że to naprawdę dobra dziewczyna.
Asia zastanowiła się. Taka cicha, spokojna studentka, której nikt nie odwiedza. Kto miałby ją porwać i w jakim celu? Coś się tutaj nie zgadzało. Postanowiła, że od razu pojadą na jej uczelnię aby dowiedzieć się czegoś więcej. Muszą też porozmawiać z jej rodzicami, którzy już jadą do Krakowa.

Na uczelni wszyscy już wiedzieli o zaginięciu Tamary. Więc kiedy Asia i Tomek weszli na jej teren od razu powitał ich dyrektor placówki.
- To naprawdę straszne, że taka dobra i spokojna dziewczyna została zaatakowana we własnym mieszkaniu! Co to też się teraz dzieje z ludźmi! Proszę, niech państwo usiądą. Kawy, herbaty?
- Nie, dziękujemy - odparła kobieta.- Czy były z nią jakieś problemy?
- Ależ skąd! Uczyła się pilnie, przychodziła na wykłady i zawsze była dla wszystkich uprzejma. Takich studentów to ze świecą szukać!
- A przyjaźniła się z kimś bliżej?
- Raczej trzymała się sama, ale możemy zapytać uczniów z jej roku. Może ktoś będzie coś wiedział.
Nie dowiedzieli się jednak zbyt wiele. Dziewczyna była lubiana, ale nigdy nie wychodziła na imprezy, ani nie kolegowała się z nikim bliżej. Wolała swoje towarzystwo.
- I co teraz zrobimy? - spytał Tomek kiedy już opuścili teren uczelni.
- Spróbujemy dowiedzieć się czegoś od jej rodziców kiedy tylko przyjadą. A na razie pojedziemy do domów. Robi się późno, a ja planuję jeszcze pobiegać. A ty powinieneś spędzić więcej czasu ze swoją przyszłą żoną.
- Z przyjemnością to uczynię - roześmiał się.- Może wpadniesz na kolację?
- Nie, dzięki. Mam już plany.
- Czyżbyś wolała towarzystwo Dominika?
- Raczej sterty raportów i ciepłej herbaty - odparła kpiąco.
- Za dużo pracujesz.
Blondynka wzruszyła ramionami.
- Chcę jak najszybciej znaleźć tę dziewczynę. Do zobaczenia jutro!
Oddaliła się i wsiadła do samochodu. Mężczyźnie nie zostało nic innego jak uczynić to samo. Z ciężkim westchnieniem ruszył w kierunku pojazdu.

1 komentarz:

  1. Robi się z lekka tajemniczo. Bez powodu nikt by nie porywał tej dziewczyny. Okup? A może jakieś zawiłości z przeszłości? Czekam na dalszy rozwój wydarzeń.

    OdpowiedzUsuń