czwartek, 6 lipca 2017

15 - Rodzinne więzi

Asia patrzyła jak jej młodsza siostra zabiera ostatnie pudło, ze śmiechem całuje ukochanego i po raz ostatni spogląda na dom, który dzieliła z nią przez kilka ostatnich lat. Po chwili pełna emocji stanęła obok niej i uściskała ją.
- Będę bardzo często wpadać z niezapowiedzianymi wizytami - obiecała. - Wszystko będzie tak, jak dawniej, tylko że będę mieszkać gdzie indziej.
Asia skinęła głową i uśmiechnęła się, mimo że oczy całe jej się szkliły.
- Wiem. Pamiętaj, że zawsze możesz na mnie liczyć.
- Jak mogłabym zapomnieć? Przecież tyle już dla mnie zrobiłaś - odparła Kasia, z czułością spoglądając na starszą siostrę.
Krystian stanął obok ukochanej i z szerokim uśmiechem objął ją.
- Będę o nią dbał - powiedział do Asi.
- Jestem o tym przekonana. A spróbuj ją tylko skrzywdzić - pogroziła mu palcem z pełną stanowczością -  a nie będziesz miał życia.
Mimo, że miała bardzo poważny ton, wszyscy i tak się roześmiali. Policjantka po raz ostatni przytuliła siostrę i z uśmiechem patrzyła, jak odjeżdża. Sebastian położył jej ręce na ramionach i pocałował czule w skroń.
- Poradzimy sobie bez niej.
Blondynka odwróciła się twarzą do niego i trąciła go nosem.
- Zawsze sobie radziliśmy. A teraz chodźmy, mamy w końcu cały dom dla siebie!
Mężczyzna roześmiał się i porwał ukochaną na ręce. Całowali się w najlepsze, gdy do mieszkania wpadła Kasia. Spojrzeli na nią zaskoczeni, a ona uniosła ręce do góry.
- Zapomniałam telefonu. Ale nie przeszkadzajcie sobie.
- Czy to już na pewno wszystko? - spytała Asia jadowicie, kiedy brunetka schowała telefon do torebki. Jej ton wywołał szeroki uśmiech na twarzy siostry.
- Tak. Bawcie się dobrze. Tylko nie zapomnijcie o zabezpieczeniu!
Ze śmiechem umknęła przed lecącą poduszką i pobiegła do auta. Z rozmachem otworzyła drzwi i radośnie rzuciła do Krystiana:
- Ty wiesz, co ta moja siostra wyprawia?
- Ja jestem bardzo ciekawy - odezwał się głos i po chwili kobieta poczuła stal przy skroni. Przełknęła ślinę i z przerażeniem spojrzała na partnera. Był tak samo zdenerwowany jak ona.
- Jedź! - nakazał mężczyzna z bronią. - I żadnych rozmów!

Asia i Sebastian spali w najlepsze kiedy odezwał się telefon mężczyzny. Blondynka jęknęła z rozpaczą i wtuliła się w ukochanego. Pogłaskał ją po włosach i sięgnął po urządzenie. Zmarszczył brwi widząc numer komendy. Wszyscy wiedzieli, że mają dzisiaj wolne. W pierwszym odruchu zamierzał zignorować telefon, ale w końcu z rezygnacją przyłożył go do ucha. I już po kilku pierwszych słowach zrozumiał, że sprawa jest poważna. Zerknął na zaspaną policjantkę, a ona jakby wyczuwając jego spojrzenie, uniosła głowę. Jego oczy tak ją zaniepokoiły, że wszystko od razu zrozumiała. Kasia. Zerwała się z łóżka i w ekspresowym tempie ubrała. Jadąc na komendę wysłuchała tego, co powiedział jej Sebastian i odsunęła na bok emocje. Wiedziała, że teraz jest policjantką i nic innego poza pracą nie może się liczyć. Załatwi tę sprawę tak, jak wszystkie inne. Miała tylko nadzieję, że o wiele szybciej.
Z kamienną twarzą weszła do biura, a wszyscy poderwali się na jej widok. Spokojnie zapytała o szczegóły i w ciszy wysłuchała tego, co Tomek miał jej do powiedzenia. Na próżno usiłowała uspokoić serce - wciąż biło jak oszalałe. Zignorowała je jednak i wydała odpowiednie polecenia. Przelotnie zerknęła na Sebastiana i udała się do gabinetu szefa. Komendant chciał mieć pewność, że jego podwładna nie popełni żadnego błędu i podejdzie do sprawy na spokojnie. Nie zawiódł się. Widział w jej oczach zdenerwowanie, ale też zdecydowanie i profesjonalizm. Dał jej wolną rękę i obiecał pomoc, jeśli tylko będzie jej potrzebowała. Był jednak pewien, że sama upora się ze wszystkim. Taka właśnie była i doceniał w niej to. Cieszył się, że ma w zespole taką policjantkę.

Gdy wróciła do biura był już tam tylko Sebastian. Bez słowa wystawił ramiona i przygarnął ją do siebie. Wiedział, ile ją to wszystko kosztuje. Nie mogła okazać słabości, ale nie mogła też trzymać w sobie uczuć. Pocałował ją w czubek głowy i wyszeptał, że wszystko będzie dobrze. Skinęła głową i wzięła głęboki oddech. Napięcie powoli opadło i zdała sobie sprawę, że nikogo nie potrzebuje tak bardzo, jak jego. Z jego pomocą odnajdzie siostrę i Krystiana bardzo szybko.
Pełna determinacji usiadła do komputera i próbowała odszukać kogoś, kto mógł wysłać na komendę taśmę z filmem. Potencjalnych porywaczy było wielu więc przyjaciele podzielili się skrupulatnie i zabrali do pracy. Asia musiała jeszcze odbyć rozmowę z rodzicami. Nie była ona łatwa. W głosie mamy słyszała rozpacz, kiedy kobieta zadawała jej pytanie:
- Ale nic jej nie będzie, prawda?
- Oczywiście - odparła, choć nie mogła nic obiecać. - Kasia wróci do nas szybko, zobaczycie.
- A zawiadomiłaś już Fiołków? - spytał ,jak zwykle niezawodny, tata.
Blondynka ściągnęła brwi. Nie chciała tego robić. Wciąż kiepsko dogadywała się z biologicznymi rodzicami. Tata, jakby wyczuwając jej wahanie dodał:
- Jeśli nie, my to zrobimy.
Była mu niezmiernie wdzięczna, ale zapewniła, że poradzi sobie sama. Sebastian uśmiechnął się krzepiąco i pilnował żeby nikt nie przeszkadzał jej w rozmowie. Był dumny, że tak dobrze poradziła sobie z tą sytuacją. Cała czwórka rodziców obiecała, że niebawem pojawią się na komendzie.

1 komentarz:

  1. Kasia i Krystian są w niebezpieczeństwie ale Asia szybko ich znajdzie. Przynajmniej ja w to wierzę.

    OdpowiedzUsuń