niedziela, 19 listopada 2017

14 - Dla Ciebie wszystko

- Proszę mi powiedzieć, czy u pani domu jest coś cennego? - zapytała Asia właścicielkę domu kiedy ta trochę się już uspokoiła.
- Nie mam nic specjalnego, niczego nie kolekcjonuję, jeśli o to pani pyta. Sprzęty elektroniczne oczywiście są trochę warte, ale to można ukraść u każdego. Nie wiem, dlaczego złodziej wybrał akurat mój dom.
- A czy umie już pani powiedzieć, czy coś zostało skradzione?
- Na pierwszy rzut oka widzę tylko, że nie ma jednego obrazu. Dostałam go w prezencie i bardzo mi się podobał, ale nie był to obraz jakiegoś znanego malarza. Ot, zwykły pejzaż.
- I nic więcej? - zdziwiła się policjantka.
- Wydaje mi się, że nie, ale oczywiście później sprawdzę wszystko dokładnie.
- Ale dlaczego ktoś miałby zabierać zwykły obraz?
- Może się przestraszył i zabrał pierwszą rzecz, która wpadła mu w ręce - kobieta wzruszyła ramionami.
- Możliwe - Asia zamyśliła się. To raczej nie wydawało się jej prawdopodobne. Złodziej musiał mieć jakiś powód żeby zabrać akurat ten egzemplarz. W tym domu było kilka naprawdę wspaniałych obrazów, a złodziej wybrał ten najmniej wyjątkowy. - A od kogo dostała pani ten obraz?
- Od mojego przyjaciela, Kamila Kostrzewskiego. Mam podać pani jego adres i numer telefonu?
Asia skinęła głową i pożegnała kobietę. Zamierzała dokładnie sprawdzić tego mężczyznę. Coś musiało być w tym obrazie. Może pani Alina nie zdawała sobie z tego sprawy.

Chwilę później Sebastian i Kuba pojawili się obok niej. Szybko streścili jej wyniki swoich działań i wysłuchali jej wątpliwości odnośnie kradzieży jednego, małego obrazu.
- A może morderca chciał sprawić żebyśmy uwierzyli w wersję z kradzieżą - powiedział Kuba. - No wiecie, tak naprawdę zamierzał zabić, ale nie chciał żebyśmy to odkryli.
- To by oznaczało, że zamierzał zabić Alinę Bilską, a nie Darię.
- Albo wręcz przeciwnie - powiedział Sebastian. - Może wiedział, że to właśnie Daria będzie w środku.
- W każdym razie powinniśmy zapewnić Bilskiej ochronę - odparł Kuba. - I koniecznie dowiedzieć się wszystkiego o tym obrazie.
- Mam adres tego faceta więc możemy od razu tam pojechać.
- To wy jedźcie, a ja pójdę do szefa, powiem co ustaliliśmy i poproszę o ochronę dla tej kobiety - powiedział Sebastian. Asia i Kuba skinęli głowami i poszli do swojego auta. Na miejsce dotarli już po dwudziestu minutach i zapukali do drzwi. Otworzyła im kobieta i od razu zapytała, kim są.
- Jesteśmy z policji. Czy zastaliśmy Kamila Kostrzewskiego?
- Pan Kamil wyjechał kilka dni temu. Powinien wrócić za tydzień. A coś się stało?
- Chcieliśmy z nim tylko porozmawiać. A pani kim jest?
- Sprzątam, gotuję. Teraz opiekuję się domem i podlewam kwiaty. Ale może ja mogłabym w czymś pomóc?
- Raczej nie. Ale dziękujemy. Skontaktujemy się z panem Kamilem.
- To może być trudne. Zawsze wyłącza telefon na wyjazdy. Nie chce żeby ktoś mu przeszkadzał. Nie ma rodziny więc może sobie pozwolić na coś takiego.
- A gdzie obecnie przebywa?
- Nie wiem. Ma swój domek na Mazurach, ale lubi podróżować po całym kraju. Może być wszędzie.
- I nie zostawił pani adresu hotelu?
- Nie. Tak, jak mówiłam: nie chce żeby ktoś mu przeszkadzał.
Asia i Kuba z rozczarowaniem pożegnali kobietę i wrócili na komendę. Poza tym obrazem nie mieli żadnego śladu. Mieli nadzieję, że technicy znajdą jakieś odciski palców w domu Aliny Bilskiej. Na to jednak musieli poczekać przynajmniej do jutra. Nie pozostało im nic innego, jak uzupełnienie raportów i zajęcie się innymi sprawami, które już na nich czekały.

Wieczorem Sebastian postanowił zadzwonić do Darka. Długo się nad tym zastanawiał i doszedł do wniosku, że musi to zrobić. Może nie dogadywali się najlepiej, ale w końcu byli partnerami. Chciał zapytać go jak się czuje i czy czegoś nie potrzebuje. Wybrał jego numer i czekał. Mijały sekundy, a mężczyzna nie podnosił słuchawki. Sebastian odetchnął z ulgą. Może nie będzie musiał z nim rozmawiać? Po chwili jednak jego nadzieje rozwiały się, kiedy usłyszał zachrypnięty głos kolegi.
- Słucham.
- Cześć Darek, chciałem zapytać, jak się trzymasz.
- Tak, jak słychać.
- Potrzebujesz czegoś?
- Tylko świętego spokoju - odparł i rozłączył się. Zaskoczony Sebastian odłożył telefon na szafkę i położył się na łóżku.
- Nie poszło tak źle - mruknął i zamknął oczy. Potrzebował zebrać myśli.

2 komentarze:

  1. Coś się stało że nie ma dziś nowej części? G

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam bardzo dużo nauki - doba jest zdecydowanie za krótka. Poza tym muszę uporządkować mój pomysł i dopiero wtedy zacząć pisać.

      Usuń