sobota, 7 listopada 2015

28- Ustawiona, skryta, kochająca

Kiedy weekend się skończył, Asia i Sebastian wrócili do Krakowa. W pracy czekało już na nich wyzwanie: seryjny morderca. Sprawa szybko nabierała tempa i trzeba było zapobiec najgorszemu. Przed komisarzami po raz kolejny stanęło poważne wyzwanie. Seryjny morderca to nie żarty. Dziennikarze już pochwycili temat, a społeczeństwo zaczynało wpadać w histerię. W takiej sytuacji trudno było cokolwiek zrobić.

- Mamy coś nowego?- spytała Asia Tomka, pociągając kolejny łyk kawy.
- Niestety nie. Która to już twoja kawa?
- Dzisiaj? Czwarta. I zdaje się, że nie ostatnia.
- A gdzie Sebastian?
- Pojechał do rodziny ostatniej ofiary.
- Sam?
- Jak widać. Ja próbuję ustalić który ze studentów mógł widzieć tą Izabelę Król.
- Powodzenia.
- Nie dziękuję- powiedziała Asia z westchnieniem i wypiła ostatni łyk kawy.

Seryjny morderca był bardzo sprytny. Na miejscu zbrodni nie zostawiał żadnych śladów. Zabijał wysokie brunetki w wieku studenckim. Nie miał szczególnych upodobań, co do wykonywanych przez nie zawodów. Mogły studiować wszystko, a i tak stawały się jego ofiarami. Na miejscu zbrodni, a były to ciemne, nieoświetlane parki,  morderca zostawiał krótki opis swojej ofiary. Zawsze się sprawdzał. Było na nim miejsce zamieszkania, nazwiska bliskich oraz tożsamość ofiary. Morderca nie zabierał nic ze sobą. Żadnych trofeów. Żadnych pamiątek. Zdawało się, że zabawa w kotka i myszkę z policjantami bardzo go bawi. Im więcej popełniał zbrodni, tym bardziej stawał się pewny siebie. Doszło do tego, że na miejscu zabójstwa zostawiał karteczki dla komisarzy z opisami zbrodni i złośliwymi komentarzami. Komisarzom coraz mniej było do śmiechu. Mieli do czynienia z bardzo poważnym przeciwnikiem.

1 komentarz: