środa, 26 kwietnia 2017

3 - Rodzinne więzi

Asia zmieniała właśnie zasłony w salonie, gdy drzwi otworzyły się z hukiem i usłyszała głośny okrzyk.
- Wróciłam!
Zachwiała się na stołku i, chcąc się ratować od upadku, chwyciła za zasłonę. Nie udało jej się to jednak i wylądowała wraz z nią na ziemi. Rozbawiona siostra zachichotała, podeszła do niej i pomogła jej wstać.
- Nie wiedziałam, że aż tak się ucieszysz na mój widok.
Blondynka uśmiechnęła się krzywo i z żalem spojrzała na rozerwany materiał.
- Teraz będziemy musiały kupić nowe.
- Co tam zasłony - Kasia machnęła ręką i przytuliła ją.- Tęskniłam za tobą.
- Ja za tobą też. Wszystko ci się udało?
- Jasne. Ale dobrze jest wrócić do domu - przyjrzała się blondynce ze zmartwieniem.- Wyglądasz na bardzo zmęczoną. Znowu nie mogłaś spać?
Asia wzruszyła ramionami i odwróciła się, by posprzątać bałagan. Nie lubiła rozmawiać na ten temat  ani z siostrą, ani z nikim innym. Problemy ze snem pojawiły się już we wczesnym dzieciństwie. Było to wywołane sytuacją w domu i policjantka dobrze o tym wiedziała. Drażniło ją to, gdyż ze wszystkich sił usiłowała zapomnieć o tym, co działo się w domu, który wciąż nazywała rodzinnym. Jednak im bardziej się starała, tym silniej to powracało. W końcu, pełna złości i zrezygnowania, przestała z tym walczyć. Koszmary wciąż powracały, lecz nie tak często, jak dawniej. Bezsenne noce miewała przede wszystkim wtedy, kiedy nie było przy niej siostry. Wiedziała, że w końcu Kasia znajdzie chłopaka, wyprowadzi się i założy rodzinę i bardzo się tego obawiała. Zdawała sobie sprawę z tego, że wtedy już nic nie powstrzyma dręczących ją wspomnień. Młodsza siostra była jej bardzo potrzebna, choć zupełnie nie zdawała sobie z tego sprawy. W końcu to ona była młodsza i we wszystkim szukała u niej pomocy.
Kasia w ogóle była nieświadoma tego, co działo się w głowie Asi. Uważała, że blondynka jest przemęczona i zbyt skupiona na pracy. Siostra nie zamierzała tego prostować i udawała przed nią, że to właśnie koszmary związane z pracą nie pozwalają jej wypocząć. Robiła to z prostej przyczyny - dobrze wiedziała, że jej młodsza siostra zupełnie inaczej widziała dzieciństwo. Zawsze miała wsparcie siostry i mogła bezpiecznie schronić się w jej ramionach. Świat wydawał jej się kolorowy i pełen radości. Asia zadbała, by właśnie tak siostra go postrzegała. Od młodzieńczych lat trzymała ją z daleka od rzeczywistości i nie pozwoliła, aby ktoś ją skrzywdził. Dlatego też nie mogła wyznać jej całej prawdy.
- Jesteś głodna? - podstępnie zmieniła temat.- Właśnie wstawiłam zapiekanki do piekarnika. Twoje ulubione - dodała z uśmiechem. Kasia skinęła głową i jeszcze raz mocno ją przytuliła. Później znalazły w szafie nową parę zasłon i wspólnie je powiesiły. Dzień szybko się skończył i tak uspokojona policjantka mogła wreszcie zasnąć spokojnie.

Następnego dnia Sebastian w końcu zobaczył partnerkę w dobrym humorze. Ulżyło mu, gdyż nie miał już pomysłu na jej rozweselenie. Postanowił, że to on zostanie dziś po godzinach i uzupełni raporty. Chciał żeby Asia spędziła więcej czasu z siostrą, ale uparta policjantka nie chciała o tym słyszeć. Stanowczo powiedziała, że wypełnią papiery razem, a potem wspólnie zjedzą kolację u niej w domu. Nie przyjmowała odmowy i nie chciała słyszeć sprzeciwu, więc Sebastian nie miał wyboru. Uśmiechnął się pod nosem i podał jej raport patologa. Sprawa właściwie wydawała się prosta i oboje mieli nadzieję szybko ją zamknąć. Zabrali więc kurtki i ruszyli w teren. Gdy wyszli już na zewnątrz, do blondynki zadzwonił telefon.
- Podprowadź tu auto, a ja zaraz przyjdę - rzekła. Brunet skinął głową i zniknął za rogiem. Wtedy kobieta przejechała palcem po ekranie komórki i odebrała połączenie. Rozmowa trwała bardzo krótko.- Przestańcie do nas wydzwaniać i zapomnijcie, że kiedykolwiek mieliśmy ze sobą coś wspólnego! Jeśli tego nie zrobicie, zgłoszę nękanie. Prawa do nas straciliście już dawno temu!
Rozłączyła się i wzięła kilka głębszych oddechów. Musi zająć się pracą. Przesunęła problemy rodzinne na dalszy tor i oczyściła umysł. Nie mogła jednak tak łatwo zapomnieć. Sebastian od razu zauważył, że coś jest nie tak.
- Wszystko w porządku? Znowu do ciebie wydzwaniają?
Skinęła głową, ale nic więcej nie powiedziała na ten temat.
- Skupmy się na tym, co mamy do zrobienia. Musimy jeszcze raz przesłuchać Dąbka. O tej godzinie powinien być w pracy.
Brunet już wiedział, że przegrał bitwę. Gdy jego partnerka zaczynała pełnić swoje obowiązki - nie sposób było wrócić do prywatnej rozmowy. Wiedział, że jeśli tylko Asia nie będzie sobie z czymś radziła, porozmawia z nim. Póki co musiał umożliwić jej zapomnienie o rozmowie, którą przeprowadziła. Nie było lepszego sposobu na wprawienie jej w dobry nastrój, jak rozwiązanie sprawy. Z entuzjazmem więc zabrał się do tego. Miał nadzieję, że na kolacji jego przyjaciółka będzie mogła w końcu rozluźnić się i cieszyć sukcesem.

1 komentarz:

  1. Czyli Sebastian wie o tym co zdarzyło się w przeszłości. Nadal trzymasz w napięciu i dobrze. Można sobie dopowiedzieć kilkanaście wersji o dzieciństwie Asi, ale która będzie prawdziwa? Czekam na kolejną część.

    OdpowiedzUsuń