piątek, 17 października 2014

12 - Przyjaźń przetrwa wszystko

- Uważaj Seba, stary ma dzisiaj zły dzień - powiedziała Asia kiedy siedzieli na komendzie pewnego letniego popołudnia.- Nie mów nic, co mogłoby go zdenerwować.
- A czy ja kiedykolwiek mówię takie rzeczy? - obruszył się Sebastian.
Asia spojrzała na niego z pobłażaniem. Sebastian uśmiechnął się i uniósł ręce w geście kapitulacji.
- Zgoda. Nie będę się odzywał.
Wypełniali właśnie raporty z ostatniej, zamkniętej sprawy. Zapowiadał się wolny wieczór. Sebastian planował spędzić go z Julką, a Asia z Anią. Niespodziewanie do biura wszedł szef i oznajmił, że  to oni pełnią dzisiaj nocny dyżur.
- Ale jak to? - spytał komisarz.- Mieliśmy mieć dzisiaj wolny wieczór!
- Ale plany się zmieniły - powiedział szef.
- A nie moglibyśmy się z kimś zamienić? - zasugerowała Asia.
- Proszę to załatwiać między sobą. Ja tylko chcę mieć dwóch komisarzy na posterunku.
Sebastian spojrzał z rezygnacją na Asię. Ona uśmiechnęła się i wyszła z biura. Po kilku minutach wróciła razem z Anią Pałkowską.
- Ania cię dzisiaj zastąpi. Możesz lecieć na randkę - powiedziała Asia uśmiechając się szeroko.
- Dzięki! Jesteś kochana!
Sebastian złapał za kurtkę i wybiegł z biura. Ania spojrzała za wybiegającym kolegą.
- Chyba nieźle się wkręcił w ten związek - zauważyła.
- Seba to wrażliwy facet. Nigdy nie wykorzystuje uczuć innych. No, ale bierzmy się do roboty.
- Racja. A w ogóle to stało się z Anką i Maćkiem? O ile wiem, to oni mieli dzisiaj siedzieć na nocnej zmianie.
- Nie wiem. Wiem tylko, że teraz to nasze zadanie. Później się ich o to zapytamy.

Na komendzie spędziły jeszcze kilka godzin, podczas których odbierały wiele zgłoszeń, które często okazywały się być niesprawdzone. W końcu jednak mogły opuścić komendę. Kiedy Asia dochodziła do swojego mieszkania zobaczyła swojego młodego sąsiada. Był pobity i ledwie się trzymał na nogach. Szybko do niego podeszła i zdążyła złapać go, zanim upadł.
- Robert! Robert, słyszysz mnie? Cholera!
Asia zadzwoniła na pogotowie i zaczekała aż przyjedzie. Kiedy wreszcie weszła do mieszkania zrobiła się senna. Jednak myśl o pobitym sąsiedzie nie dawała jej spokoju. Co się stało tam na dole zanim przyszła? Postanowiła, że za wszelką cenę się tego dowie.

1 komentarz: