środa, 12 listopada 2014

18 - Przyjaźń przetrwa wszystko

Kilka dni później Asia i Sebastian mieli wolne. Sebastian postanowił, że odwiedzi rodziców i namówił Asię aby i ona z nim pojechała. Asia zgodziła się i razem ruszyli w podróż.
Katowice nie były daleko więc podróż minęła im szybko. Rodzice Sebastiana wiedzieli, że syn przyjedzie, dlatego czekali już w ogrodzie.
- Mam dla was niespodziankę - powiedział przytuliwszy rodziców. Otworzył drzwi od auta i Asia wyszła.
- Asia! Miło cię widzieć dziecko.
Rodzice Asi akurat byli u państwa Wileckich, dlatego od razu przywitali córkę. Cieszyła się, że ich widzi mimo, że ich kontakty nadal były niestabilne.
- Dobrze cię widzieć córeczko - powiedziała kobieta tuląc córkę do piersi.
- Pewnie jesteście głodni. Zapraszam!
Wszyscy weszli do środka i zajęli miejsce przy stole. Październikowa pogoda nie pozwalała na siedzenie na dworze. Zapachy domowego obiadu rozniosły się po całym domu. Atmosfera była bardzo rodzinna, bo w końcu znajdujący się tu ludzie byli jak rodzina.
Po obiedzie Asia i Sebastian zmywali naczynia w kuchni. Później wybrali się na spacer po okolicy. Wspominali wszystkie wspólnie spędzone tutaj lata. Znali się od urodzenia. Codziennie razem biegali po okolicy. Zawsze się odwiedzali. Byli szczęśliwi, że na nowo mogą poznać te parkowe uliczki, te nowoczesne osiedla i pełne ludzi sklepy.
- Fajnie jest wrócić do domu, co? - spytał Sebastian uśmiechając się do przyjaciółki.
- Bardzo. Cieszę się, że tu z tobą przyjechałam. Pora wreszcie zakopać topór wojenny z rodzicami. O ile się da.
- O co wy się w ogóle pokłóciliście?
- A, takie tam... głupoty.
- To znaczy?
- Nie będę ci teraz zawracała tym głowy. Chodź, wracajmy już.
Tego samego dnia Asia porozmawiała z rodzicami i wszystko sobie wyjaśnili. Była szczęśliwa, że znowu może cieszyć się przyjeżdżając do Katowic. Sebastian cieszył się razem z nią, bo jej szczęście to jego szczęście.
- Bylibyście ładną parą - zauważyła matka Sebastiana kiedy stała z Asią na tarasie.- Wiesz, że zawsze marzyłam abyś była moją synową? - kobieta uśmiechnęła się.- Jesteś prawdziwym skarbem.
- Przecież jeszcze nie wszystko stracone - Asia zaśmiała się.
- Masz rację - powiedziała kobieta spoglądając na nią.

2 komentarze:

  1. Oooo, super. Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy

    OdpowiedzUsuń
  2. Czyżby Sebastian w końcu poczuł coś do Asi

    OdpowiedzUsuń