piątek, 26 maja 2017

9 - Rodzinne więzi

Kasia od razu zauważyła, że jej siostra nie wygląda najlepiej. Na pierwszy rzut oka widać było, że jest zmartwiona. Ale w jej oczach widziała także coś innego: zacięcie. Nie wiedziała, co mogło spowodować takie zachowanie. Czyżby praca? Nie, mimo iż Asia uwielbiała swoją pracę i oddawała się jej w całości, w domu zawsze odprężała się i cieszyła z towarzystwa siostry. Była wtedy łagodna i wesoła. Musiało więc chodzić o coś innego. Blondynka jednak nie chciała jej nic powiedzieć. Trochę ją to denerwowało. Asia zawsze była wobec niej szczera i mówiła jej o wszystkim. Właściwie, młodsza z sióstr nigdy nie musiała się o nic martwić, gdyż wszystkim zajmowała się policjantka. Teraz jednak zaczęła pracę, sama na siebie zarabiała i chciała przejąć część obowiązków starszej siostry. Nie była już dzieckiem i miała prawo wiedzieć, co dzieje się z Asią. Chociażby dlatego, że się o nią martwiła.
Tymczasem blondynka zastanawiała się, co ma zrobić. Wiedziała, że Kasia nie jest głupia i już zorientowała się, że coś się dzieje. Miała świadomość, że nie może już dłużej ukrywać przed nią prawdy. Ale jak miała jej to wszystko powiedzieć? Jak wyjaśnić, że przez tyle lat ją okłamywała? Zrozpaczona kobieta ukryła twarz w dłoniach i wzięła głęboki oddech. Kasia położyła jej dłoń na ramieniu.
- Co się dzieje? - zapytała z troską. - Masz jakieś problemy? Dlaczego nie chcesz mi o nich powiedzieć?
- To nie takie proste. Nie chcę, żebyś przez to cierpiała.
- Aśka, ja mam już dwadzieścia sześć lat. Nie jestem dzieckiem i przestań mnie w końcu tak traktować. Możesz powiedzieć mi o wszystkim.
I Asia wyznała jej prawdę. Powoli i dokładnie wytłumaczyła siostrze całą sytuację i uważnie patrzyła na jej reakcję. Bała się, że brunetka obrazi się na nią i nie przyjmie jej tłumaczeń. Było jednak zupełnie inaczej. Kasia, owszem, była silnie poruszona i zaskoczona, ale zdawało się, że doskonale rozumie decyzje siostry. Nie złościła się, a gdy blondynka skończyła mówić, przytuliła ją do siebie.
- Dziękuję, że tak się o mnie troszczyłaś. I przepraszam.
- Przepraszasz? Za co? - spytała zszokowana Joasia.
- Tyle lat chroniłaś mnie przed nimi, miałaś koszmary, którymi nie mogłaś się ze mną podzielić i byłaś całkiem sama. Powinnam była już dawno zapytać cię o rodziców, ale bałam się. Właściwie to było mi na rękę, że ich nie pamiętam, bo mogłam całe serce oddać naszym prawdziwym rodzicom. Teraz jednak wiem, że źle postąpiłam zostawiając cię samą z tymi problemami. Zachowałam się jak egoistka.
- Przestań, to był mój wybór. Nie możesz obwiniać się o moje sny, bo to nie twoja wina. One po prostu są. A ja jestem szczęśliwa, że nie musisz przechodzić tego samego, co ja.
- Czy powiedziałaś o tym komuś? Byłaś u psychologa?
- Wiem o tym tylko ja, ty i ... Sebastian.
- Ach, Sebastian. Rozumiem - odparła Kasia, uśmiechając się znacząco. - Ale co my teraz zrobimy? Rozumiem, że nie chcesz ich znać, ale przecież nie możemy ich tak zostawić.
- Znalazłam im miejsce w ośrodku. Nic więcej nie mogę zrobić. Nie wpłynę na to, że przestaną pić.
- A jeśli oni naprawdę się zmienili?
- Gdyby tak było, nie przyszliby do mnie pijani. Nie, to przecież oczywiste. Oni po prostu chcą pieniędzy.
- A gdybym chciała się z nimi zobaczyć?
Twarz blondynki zasępiła się.
- Nie mogę ci tego zabronić. Ale wolałabym żeby to nie nastąpiło.
- Rozumiem. Asiu, pomyśl jeszcze o tym. To w końcu nasi biologiczni rodzice. Wiem, że to dla ciebie trudne, ale powinnyśmy im pomóc. To nasz obowiązek. I pamiętaj, cokolwiek nie wybierzesz, ja zawsze będę z tobą. Rozumiesz, prawda?
Serce Asi ścisnęło się ze wzruszenia. Pokiwała głową i mocno przytuliła siostrę. Cieszyła się, że miała tę rozmowę za sobą. Kasia naprawdę była bardzo dojrzała i obiektywnie oceniła tę trudną sytuację. Dzięki niej widziała teraz wszystko w zupełnie innym świetle. Ale miała też o wiele więcej wątpliwości. Sama nie wiedziała już, co powinna zrobić.

1 komentarz:

  1. Dobrze że Aśka powiedziała o wszystkim siostrze. Wyczuwam jednak że problemów mimo to nie unikną.

    OdpowiedzUsuń