czwartek, 16 kwietnia 2015

49 - Przyjaźń przetrwa wszystko

Z racji tego, że Asia przez dłuższy czas będzie przebywała na urlopie macierzyńskim, szef załatwił Sebastianowi zastępczą partnerkę. Kobieta nazywała się Julia Dąbrowska i była doświadczoną policjantką. Na co dzień pracowała w Łodzi, ale na kilka lat przeprowadziła się do Krakowa, aby opiekować się chorą matką. Była zadowolona, że szybko udało jej się znaleźć pracę. Wiedziała, że kiedy Asia wróci z urlopu, ona wróci do Łodzi i nie przeszkadzało jej to. Wszyscy bardzo ją polubili, ponieważ była miła i pomocna. Miała męża, który był architektem i dwójkę dzieci: pięcioletniego Kacpra i trzyletnią Izę.
 
Szczęście rodziny Wileckich zostało przerwane. Kiedy któregoś wieczoru Asia próbowała dodzwonić się do męża, do drzwi zapukała Ania z Rafałem. Już wtedy Asia wiedziała, że wieści, które przynoszą są złe.
- Sebastian został porwany - oznajmiła Ania kiedy przyjaciółka wpuściła ją i partnera do środka.
- Ale... Jak to porwany?! - zapytała zdenerwowana Asia czując, że robi jej się słabo.
- Porwali go kilka ulic za komendą - zaczął Rafał.- Zatrzymał się na poboczu żeby zadzwonić do starego, a wtedy jakiś samochód podjechał, wciągnęli go do środka i słuch po nim zaginął.
- Są świadkowie, którzy potwierdzają tą wersję zdarzeń.
- A zapamiętali co to byli za ludzie?
- Mieli kominiarki. Ale zapamiętali numery wozu.
- Pewnie fałszywe - mruknęła Asia.- Mamy coś jeszcze?
- Nic.
- Niedobrze. Trzeba sprawdzić akta wszystkich spraw ostatnio prowadzonych przez Sebastiana.
- Już się tym zajęliśmy.
- Pojadę z wami na komendę i pomogę wam.
- Ale Asiu, nie ma takiej potrzeby. My sobie świetnie poradzimy, a ty zostaniesz z Karolem.
- Sprowadzę tu Kaśkę. Na pewno nie będzie miała nic przeciwko zostaniu z małym, a poza tym ktoś musi pilnować telefonu.
Asia uparła się i dopięła swego. Bardzo martwiła się o męża, dlatego chciała zrobić wszystko aby pomóc kolegom. Cieszyła się też, że chociaż na chwilę wróci do pracy. Starała się podejść do tej sprawy z dystansem i zachować spokój. Wiedziała, że niepotrzebne emocje nie pomogą Sebastianowi.

1 komentarz:

  1. Ooo, świetnie. Coś się dzieje. Niespodziewany obrót spraw :)

    OdpowiedzUsuń