poniedziałek, 27 kwietnia 2015

52 - Przyjaźń przetrwa wszystko

Wszyscy wzięli się do pracy. Na mieście aż huczało od plotek, że policja poszukuje Aleksandra Malickiego. A co o tym myślał sam Malicki? Siedząc w swoim mieszkaniu i oglądając telewizję, w której rozpowiadano o porwaniu policjanta, uśmiechał się do siebie. Wiedział, że policja ma różne sposoby aby go znaleźć, ale był pewien, że tym razem to on odniesie sukces. Był sprytny i zdawał sobie z tego sprawę. Wcale nie chodziło mu o zemstę. Po powrocie z więzienia i tak szybko znalazł nową "pracę". Nie, tu chodziło o coś zupełnie innego. On chciał się zabawić. Chciał zobaczyć rozpacz w oczach tej kobiety kiedy umrze jej mąż. Kiedy to on, Aleksander Malicki, stanie się sławny dzięki jego śmierci. Chciał słyszeć swoje nazwisko we wszystkich radiach i telewizorach. Chciał czytać o sobie we wszystkich gazetach. Chciał sławy. Jeszcze większej niż ta, którą już miał. Nic innego go nie interesowało.

Sebastian leżał na podłodze, związany, i zastanawiał się, dlaczego to właśnie on musiał wsadzić za kratki tego faceta. Pamiętał tą sprawę bardzo dobrze. To była jedna z pierwszych spraw, które rozwiązali razem z Asią. Szef obawiał się czy z takim małym doświadczeniem gotowi są podjąć się takiej sprawy. Nie miał jednak wyboru. Wszyscy inni byli zawaleni po uszy i prawie nie wychodzili z komendy. On i Asia przekonali szefa, że sobie poradzą. Koledzy stanęli po ich stronie. Znali ich już wystarczająco długo i wiedzieli, że sobie poradzą. Nieustannie dziwili się jak to jest, że Asia i Sebastian będąc tak mało doświadczonymi policjantami radzą sobie z takimi trudnymi sprawami. Jednak przywykli już do myśli, że rośnie im naprawdę mocna konkurencja.
A teraz Sebastian miał synka. I zastanawiał się, czy jeszcze kiedykolwiek go zobaczy. Wiedział, że jego koledzy i jego żona na pewno zrobią wszystko żeby go odnaleźć. I wiedział też, że na pewno to zrobią. Ale czy już wtedy nie będzie za późno? Przed oczami stanęła mu uśmiechnięta twarz Asi.
- Ach, dlaczego musisz teraz przeze mnie cierpieć? - pomyślał rozgoryczony i położył głowę na posadzce. Zamknął oczy. Gorzej już nie będzie.

1 komentarz:

  1. Genialna część. Ciekawe czy Sebastian wyjdzie cało z opresji? Czekam na cd.

    OdpowiedzUsuń