niedziela, 1 października 2017

6 - Dla Ciebie wszystko

Następnego dnia Sebastian pojawił się na komendzie wcześniej niż zwykle. Był zaskoczony widząc w biurze swojego nowego partnera. Nie spodziewał się, że mężczyzna będzie w pracy przed nim. Zapytany o to Dariusz odpowiedział, że lubi przychodzić wcześniej po to, aby przejrzeć papiery, uzupełnić raporty i wypić kawę przed pracą. Jego partner był mile zaskoczony. Sam też często pojawiał się przed czasem jeśli chciał nadrobić papierkową robotę. Ale kawę zdecydowanie wolał wypić w domu, podziwiając wschód słońca.
Po wczorajszych sprzeczkach nie było śladu. Sebastian był zadowolony, ponieważ nie chciał żeby panowała między nimi napięta atmosfera. Zapytał więc Darka o jego samopoczucie, które na szczęście było całkiem niezłe. Złamany nos już tak nie bolał, a samo złamanie na szczęście nie było poważne i mógł normalnie pracować.
Rozmawiali na lekkie, niewinne tematy kiedy do ich biura wszedł szef. Przyjrzał się im uważnie i lekko uśmiechnął. Najwyraźniej złe pierwsze wrażenie zostało zatarte. Wiedział, że potrzebują trochę czasu żeby poznać siebie i swoje metody pracy. A gdzie znajdą do tego lepsze warunki jak nie podczas wspólnego śledztwa?
- Macie zabójstwo. Młoda kobieta zamordowana w swoim mieszkaniu. Ulica Batorego 7, mieszkanie numer dziesięć, na trzecim piętrze.
- Dzięki, szefie. Już tam jedziemy - odparł Sebastian od razu wstając. - Rozumiem, że nie poznałeś jeszcze dobrze Krakowa? - zwrócił się do Darka.
- Wyobraź sobie, że nieźle radzę sobie w terenie - odparł wyzywająco. - Nieraz byłem w tym mieście i całkiem dobrze znam okolicę.
Sebastian uniósł ręce w górę, jakby się poddawał.
- Spokojnie, tylko zapytałem.
- Jedźmy - uciął mężczyzna i opuścił biuro przed zaskoczonym partnerem.

Dotarli na miejsce po piętnastu minutach. Droga minęła im w absolutnej ciszy. Kiedy Sebastian pracował z Aleksem zawsze podczas jazdy wyobrażali sobie miejsce zbrodni, szukali potencjalnych sprawców i ustalali plan działania. Darek nie był jednak jego zmarłym partnerem więc po prostu milczał. Chciał żeby to była prosta sprawa, którą rozwiążą szybko, najlepiej bez zbyt częstego odzywania się do siebie. To nie było tak, że nie chciał poznać partnera i z nim współpracować. Przecież starał się jak mógł żeby się do niego przekonać. Nie skreślił go od razu, choć było już kilka sytuacji, które go denerwowały. Mimo wszystko wierzył, że komendant nie mógł wybrać kogoś nienadającego się do tej pracy. Może po prostu potrzebowali jeszcze kilku dni i kilku rozmów, by się dogadać.
- To mój nowy partner, Dariusz - rzucił na wstępie do lekarza sądowego i od razu przeszedł do rzeczy, spoglądając na ofiarę. - Jak zginęła?
- Strzał z bliskiej odległości, w tył głowy. Wygląda to na egzekucję.
- Egzekucja młodej dziewczyny i to w kamienicy na środku miasta? Jakoś nie chce mi się w to wierzyć.
- Ja ci tylko mówię, co widzę. Ofiara nie ma żadnych zadrapań ani śladów sprawcy. Z tego, co mówili technicy nie ma też śladów włamania. Musiała wpuścić mordercę, może go znała.
- I tak po prostu podszedł do niej i ją zabił? - powiedział Darek z powątpiewaniem. - Tu musi chodzić o coś więcej. Wiadomo już z jakiej broni strzelano?
- Dam wam raport jeszcze dziś. Ale na pierwszy rzut oka mogę powiedzieć, że to była zwyczajna broń, na jaką każdy może zdobyć pozwolenie. Sprawca pewnie użył tłumika, bo inaczej cała kamienica by się zbiegła.
- Dzięki, Adam.
Lekarz skinął głową i pozwolił im obejrzeć ciało, zanim je zabrano. Technicy kończyli już zbierać ślady. Na stole stało wino i dwa kieliszki. Niestety, tylko jeden z nich był używany i sądząc po śladach szminki, dziewczyna sama piła trunek, zanim w jej mieszkaniu pojawił się sprawca.  Policjanci rozdzielili się aby przesłuchać sąsiadów. Mieli nadzieję, że ktoś widział mężczyznę wchodzącego do mieszkania zamordowanej.

Pół godziny później Sebastian i Darek spotkali się przy samochodzie. Miny mieli niezbyt zadowolone. Z tego, co opowiadali sąsiedzi, Weronikę Lisiecką odwiedzało wielu mężczyzn. Mieszkańcy nie szczędzili słów na temat jej wybryków. Większość czasu dziewczyna spędzała na uczelni, ale gdy już pojawiła się w mieszkaniu, nie sposób było tego nie zauważyć. Nikt jednak dzisiaj nie widział nikogo wchodzącego do jej mieszkania. Panował tam spokój i sąsiedzi myśleli, że zamordowana była na zajęciach.
- Trzeba by podjechać na uczelnię i rozpytać o nią - powiedział Sebastian.
- Ciekawe czy jej znajomi wiedzieli czym się zajmowała.
- Nie dowiemy się, jeśli będziemy tak stać. Wsiadaj do auta.
- Wiem, co mam robić - odparł Dariusz ostro i zajął miejsce obok partnera. Sebastian powstrzymał się w duchu przed powiedzeniem czegoś, czego by później żałował i ruszył w kierunku uczelni. Liczył na to, że Weronika miała jakąś bliską koleżankę, która wiedziała o jej sekretach. Może wtedy szybciej dotarliby do klientów dziewczyny.
Od dyrektora placówki dowiedzieli się, że dwudziestopięciolatka studiowała marketing i zarządzanie, ale nie miała dziś zajęć. Porozmawiać z jej kolegami mogli więc dopiero jutro. Mężczyzna nie znał dobrze dziewczyny więc nie mógł im pomóc. Pożegnali się więc i wrócili na komendę.
- Myślisz, że załatwił ją któryś z klientów? - zapytał Darek.
- Możliwe. Chociaż dziewczyna nie odbyła wcześniej stosunku. A chyba po to przyszedłby do niej, nie sądzisz?
- Może to jakiś wariat, zazdrosny o to, że spotykała się z innymi facetami - policjant wzruszył ramionami. Sebastian lakonicznie odparł, że to możliwe i usiadł za swoim biurkiem. Zamierzał przejrzeć portale społecznościowe, na których udzielała się dziewczyna i jak najwięcej dowiedzieć się o jej życiu. Miał nadzieję, że to popchnie sprawę do przodu.

4 komentarze:

  1. Wydaje się że między mężczyznami jest lepiej bo Seba postanowił dać szansę Darkowi. Brakuje Asi w tej części. To opowiadanie o kim jest tak naprawdę? Ja bardzo lubię jak głównymi bohaterami są Asia i Seba a inni to taki dodatek. G

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już przywykłam do pisania o Asi i Sebastianie. Zawsze byli moimi ulubionymi bohaterami.
      To opowiadanie jest przede wszystkim o Sebastianie, ale Asia odegra tu kluczową rolę.

      Usuń
  2. BLog o w11 dawno nie czytałam kiedyś pisałam o Asi i Sebie ale to dawno czekam na kolejne dziś zapraszam na http://barwyszczescia-magda-i-sebastian.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Wróciłem po dłuższej przerwie, nadrobiłem. Chyba to jednak nie będzie łatwa współpraca. Odnośnie komentarza spod poprzedniej części - też myślałem o tym aby Asia została partnerką Sebastiana, ale w sumie to raczej zakończyłoby opowiadanie

    OdpowiedzUsuń