wtorek, 8 kwietnia 2014

16 - Nieważna przeszłość, najważniejsza przyszłość

Asia nie wiedziała, co ze sobą zrobić. Poszła do parku i usiadła na ławce. Schowała twarz w dłonie i przez chwilę nie ruszała się z miejsca. Po chwili wstała i ruszyła w stronę komendy.
Sebastian na jej widok szczerze się zdziwił. Przyjaciółka bowiem skończyła pracę już ponad godzinę temu. Umówili się, że w ten weekend to on zostaje dłużej w biurze.
- Asia, co tu robisz?
- Postanowiłam, że ci pomogę. Głupio mi, bo zostało ci jeszcze dużo pracy.
- A nie wolałabyś siedzieć w domu ze Sławkiem?
- Przyszli do niego jacyś koledzy, a ja... Nie za bardzo lubię takie spotkania.
Sebastian roześmiał się.
- Wszystko jasne. To raczej do ciebie nie pasuje. To co? Siadamy i piszemy.
- Im szybciej zaczniemy, tym szybciej skończymy.
Siedzieli w biurze do późna. Asia powoli zasypiała. W końcu Sebastian poszedł zrobić kawę, a kiedy wrócił Asia spała z głową nad raportami. Z uśmiechem podszedł bliżej, ale Asia gwałtownie wstała. Spojrzała nieprzytomnym wzrokiem dookoła.
- Asia? Czy ty czasem nie przesadzasz? Powinnaś wrócić do domu.
- Daj spokój. Jeszcze tylko trochę. Pomogę ci.
- Ale ty jesteś uparta. Przynajmniej kawy się napij.
- A chętnie.
Jeszcze pół nocy spędzili nad raportami i dopiero nad ranem Asia stanęła u progu swojego domu. Na szczęście minęła się ze Sławkiem, który już wyszedł do pracy. Położyła się na łóżku i momentalnie zasnęła.
Obudził ją lekki powiew wiatru. Otworzyła oczy zaskoczona, zdając sobie sprawę z tego, że nad jej twarzą pochyla się przestępca, którego jeszcze wczoraj widziała w swoim domu. Odskoczyła momentalnie, co spotkało się z uśmiechem mężczyzny.
- Wstawaj - rzucił łapiąc ją za rękę.
- Co tu robisz?
- Przyjechałem po ciebie. Nie próbuj się wyrywać.
Asia jednak go nie posłuchała, co wcale nie zdziwiło mężczyzny. Zaprowadził ją samochodu i po chwili ruszyli w drogę.
- Dokąd mnie wieziesz?
- Zobaczysz.
Asia wyglądała przez okno. Starała się zapamiętać jak najwięcej z mijanego krajobrazu. Wiedziała, że wyjechali z miasta, ale nie znała się dokładnie na tych terenach. Kiedy w końcu się zatrzymali jej oczom ukazał się stary, zaniedbany dom. Mężczyzna popchnął ją do środka. Posłusznie weszła za nim, w środku widząc jeszcze kilku dobrze znanych sobie mężczyzn.

4 komentarze:

  1. o.o I musiałaś w takim momencie?!
    Ciekawi mnie co teraz ma spotkać Asię... Mam nadzieję, że nic złego...
    Buziaki. ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam nadzieję, że Asia wyjdzie cało z tarapatów, a Sławek raz na zawsze zniknie z jej życia.

    OdpowiedzUsuń
  3. kurde.... i znowu muszę czekać ;) codziennie sprawdzam czy jest nowy post bo coraz ciekawszy ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. No nie jest zbyt wesoło z Asią, ale mam nadzieję, że wyjdzie z tego cało.

    OdpowiedzUsuń