poniedziałek, 2 czerwca 2014

35 - Nieważna przeszłość, najważniejsza przyszłość

Siedząc na komendzie Asia powoli usypiała. Niewyspanie dawało jej się we znaki. Podparta ręką o biurko przeglądała raporty. Sebastian z uśmiechem na ustach i niewidzącym wzrokiem przyglądał się jej.
- Możecie już iść do domu - powiedział Tomek pojawiając się w ich biurze.
Asia podskoczyła na dźwięk jego głosu, a Sebastian pokiwał głową.
- Tylko zaniosę staremu raporty.
Asia wzięła papierki, kurtkę i wyszła z biura. Po chwili wróciła do biura. Sebastian objął ją w pasie i razem wyszli z komendy.
Ich samochód zaparkowany był kilka ulic dalej. Szli milcząc, ale to milczenie im nie przeszkadzało. Bo było to milczenie pełne miłości i zrozumienia. Oraz ufności.

Po kilku minutach drogi zaparkowali auto pod domem. Sebastian wysiadł z auta i zaraz usłyszał hałas w krzakach. Odwrócił się i dostał czymś w głowę. Osunął się na ziemię, a Aśka wyskoczyła z auta.
- Seba!
Dwóch napastników złapało ją za ramiona i wciągnęło do srebrnego auta. Z piskiem opon auto odjechało z przed domu. Zaraz potem do leżącego na ziemi Sebastiana podbiegło kilka osób.
- Proszę pana! Niech pan wezwie pogotowie.
Kilka minut później Sebastian otworzył oczy. Od razu poczuł tępy ból z tyłu głowy. Niepewnie rozejrzał się dookoła i chwilę później przypomniał sobie, co się stało.
- Asia... - wyszeptał tylko i złapał się za głowę.
Wstał na chwiejnych nogach i rozejrzał się po ludziach.
- Niech się pan nie rusza. Proszę do karetki. Musimy opatrzyć panu głowę i zawieźć na prześwietlenie.
- Ale...
- Żadnego "ale". Proszę z nami.
Sebastian dał się poprowadzić do karetki. Po drodze zatelefonował na komendę i powiadomił przyjaciół o tym, co się stało. Do szpitala zaraz przyjechała Ania i zapytała Sebę jak się czuje.
- Dobrze, nic mi nie jest. Macie jakieś ślady?
Ania pokręciła głową i poklepała kolegę po plecach.
- Będzie dobrze. Znajdziemy ją.

2 komentarze: