Droga zdawała się nie mieć końca. Sebastian był wpółprzytomny kiedy porywacze wprowadzili go do pokoju. Ledwie trzymał się na nogach, ale kiedy w kącie pokoju zobaczył leżącą Asię od razu do niej podbiegł.
- Asia, wszystko w porządku?
- Seba, co ty tutaj robisz? - spytała zdziwiona.
- To teraz nie ważne. Dobrze się czujesz?
Asia była lekko pobita, ale nie widział żadnych innych obrażeń. Odczuł ulgę na jej widok i miał nadzieję, że szybko się stąd wydostaną.
- Tak. Ale dalej nie rozumiem jak tu się znalazłeś.
- To trochę długa historia.
- Czasu mamy dosyć...
W tym samym czasie Tomek rozmawiał z Anią.
- Zgubiłem ich przy wylotówce na Gdańsk. Skręcili w jakąś boczną ścieżkę, a potem było rozwidlenie dróg i nie zdążyłem... Ale na pewno są gdzieś niedaleko.
- Dobra, w takim razie musimy znaleźć jakiś przestępców, którzy mieszkają niedaleko i mieli kiedykolwiek styczność z Asią i Sebastianem.
Tomek pokiwał głową i od razu zabrał się do pracy. Wiedział, że trochę to potrwa, a oni nie mieli dużo czasu. Patrząc na poprzednie zamachy, przeciwnik był bardzo niebezpieczny...
Sebastian skończył opowiadać i zapanowała między nimi cisza. Każde z nich chciało coś powiedzieć, ale słowa jakoś nie wychodziły im z gardeł. Po kilku minutach nieprzerwanej ciszy Sebastian w końcu się przełamał.
- Asia...
- Tak?
- Cieszę się, że nic ci się nie stało.
- Ja też, Seba. Chociaż pewnie już niedługo nie będzie, co zbierać...
- Nie mów tak. Stary i reszta na pewno zaraz nas znajdą. Najważniejsze to, że jesteśmy razem.
- Tak. Gdybym była tu bez ciebie, na pewno bym sobie nie poradziła.
Sebastian spojrzał na Asię, a potem zbliżył się do niej i złożył na jej ustach pocałunek. Asia wstrzymała oddech i zaczęła oddawać pocałunki. Teraz nie liczyło się dla nich nic więcej oprócz niewypowiedzianej przysięgi miłości.
Fantastycznie. Może niedługo sprawa zostanie rozwiązana.
OdpowiedzUsuńNo, no no, szacunek za ten scenek. Czekam na cd.
OdpowiedzUsuń