poniedziałek, 26 stycznia 2015

36 - Przyjaźń przetrwa wszystko

W domu był narzeczony Moniki. Nie wiedział wiele, a po za tym był zbyt zdenerwowany żeby z nimi rozmawiać. Komisarze wrócili więc na komendę i przejrzeli raporty od techników i Adama.
- Na miejscu nie było żadnych odcisków palców - powiedział Sebastian.
- A ten niedopałek?
- Czysty.
- Cholera. A raport z sekcji?
- Nic specjalnego. Sama zobacz.
W raporcie faktycznie nie było nic godnego uwagi. Komisarze spojrzeli po sobie i zgodnie westchnęli. Sprawa stanęła w miejscu. Jedyną szansą było odwiedzenie miejsca jej pracy i ponowna rozmowa z narzeczonym. Na początek wybrali pracę.
Monika Janecka była sekretarką w salonie sprzedaży aut. Szef o jej dowiedział się rano i jeszcze nie znalazł nikogo na zastępstwo. Asia i Sebastian przejrzeli rzeczy ofiary, ale nie znaleźli nic ciekawego.
- Może wie pan czy był ktoś, komu mogłoby zależeć na jej śmierci?
- Nie. Monika to była miła dziewczyna.
- No dobrze. A może jakiś namolny klient?
- Nie zajmuję się takimi sprawami. Ja nie zauważyłem, żeby był ktoś taki. Czy to wszystko?
- Czy ona miała jakąś koleżankę?
- Tak. Olę Mazur. Ale jej dzisiaj nie ma.
- A kiedy będzie?
- Jutro, od dziewiątej.
- Dobrze. Dziękujemy.
Komisarze opuścili jego biuro i zeszli do samochodu.
- Jakiś dziwny ten szef, nie uważasz? - spytała Asia.
- Tak, jakiś nerwowy. Jutro porozmawiamy z tą Olą Mazur. Może się czegoś dowiemy.
- Okej. To jedźmy na komendę. Zostało jeszcze trochę papierków z ostatniej sprawy.
Sebastian jęknął.
- A nie możemy tego załatwić jutro?
- Jutro będziesz miał masę raportów z dzisiaj. Jedź.
- Dobrze, szefowo.
Asia uśmiechnęła się i pokręciła głową. Dzień pracy powoli się kończył.

2 komentarze:

  1. Jest super. Ciekawa sprawa to będzie chyba

    OdpowiedzUsuń
  2. Genialnie, tylko szkoda, ze Seba i Asia nie mają czasu na szczerą rozmowę

    OdpowiedzUsuń