piątek, 7 lutego 2014

21- Połączeni przez psy

Następnego dnia Asia obudziła się w ramionach Seby. Między jej nogami leżał Marley. Powoli i bezszelestnie zaczęła wstawać z łóżka, ale Sebastian się obudził. Przeciągnął się i spojrzał na Asię.
- A ty gdzie mi uciekasz?
- Na dół. Muszę zabrać psa na spacer.
- Może chwilę poczekać- powiedział przyciągając ją do siebie i namiętnie całując.
Przez chwilę oddawali się pieszczotom, ale w końcu Asia się od niego oderwała.
- Już muszę iść.
- Poczekaj. Pójdę z tobą. Po drodze weźmiemy Bellę.
- Dobrze.
Szybko się ubrali i wyszli na spacer. Po drodze wstąpili do Seby, gdzie on się przebrał i zabrał psa.
- To co, biegamy?
- Biegamy.
Z racji tego, że była sobota mogli pozwolić sobie na dłuższy spacer. Wesoło biegali, ścigali się, a na koniec obrzucali śnieżkami. Do domu Asi wrócili zmęczeni, ale zadowoleni.
- Będziemy musieli powiedzieć ekipie, że jesteśmy razem- powiedział Seba przyglądając się jak Asia się przebiera.
- Wiem. Ale do tego czasu mamy wolne.
- A może by tak zrobić dzisiaj imprezę i zaprosić ich do nas?
Asia spojrzała na niego.
- Do nas, czyli gdzie?
Seba się roześmiał.
- Kwestia do przedyskutowania.
- No, dobra. To trzeba zrobić zakupy i wszystko przygotować.
- Więc chodźmy.
Tak więc Sebastian z Asią wyszli do sklepu, zostawiając dom pod czujnym okiem ich czworonogów.
Sebastian spodziewał się, że zakupy w wykonaniu Aśki będą koszmarem, a okazało się, że wręcz przeciwnie. Uwinęli się z tym szybko i wrócili do Aśki. Potem zadzwonili do reszty ekipy z zaproszeniem ich do Asi. Wszyscy chętnie na to przystali.
Ania przyjechała wcześniej, żeby pomóc Asi i poplotkować z nią. Jakie było jej zdziwienie kiedy zobaczyła u Asi Sebastiana. I to pomagającego Asi w kuchni. Nasłuchiwała ich śmiechów i dopiero po chwili weszła do środka.
- Cześć!
- O, cześć Ania. Chodź. Pomożesz nam i pogadamy.
- To ja może zajmę się psami- powiedział Seba zmywając się.
- Okej, nic z tego nie rozumiem- powiedziała Ania z westchnieniem.
- Właśnie po to ta cała kolacja. A jak ty się czujesz? I w ogóle jak Rafał? Zadowolony, że będzie ojcem?
- Czuje się dobrze. Poranne mdłości mi przeszły więc nie narzekam. A Rafał szaleje z radości, jakby sam by dzieckiem.
Asia się roześmiała.
- Będzie z niego dobry ojciec.
Wzięły się za przygotowywanie posiłków. Sebastian wyszedł z psami na długi spacer więc przyjaciółki mogły pogadać.
Pod wieczór zebrała się cała ekipa. Od razu zauważyli, że między Asią i Sebą coś jest, więc kiedy powiedzieli im prawdę byli zadowoleni. Cała ekipa dobrze się bawiła i cieszyła szczęściem przyjaciół. Ania z Rafałem powiedzieli, że będą mieli córkę, więc wszyscy świętowali.
Balowali do późna, aż w końcu Asia z Sebastianem zostali sami. Z psami...

3 komentarze:

  1. O, jak pięknie. :) Taki lekki i poprawiający nastrój rozdział. :D Jeszcze jak uroczo Ania opowiadała o ciąży i o tym jak Rafał się tym przejął. :) *o* Asia ma rację, będzie dobrym ojcem. :] Chyba, że po drodze mi coś wywinie, ale oby nie. ^^ Pozdrawiam cieplutko i czekam na nn ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawie. Zobaczymy jak potoczą się losy bohaterów, a może warto by napisać coś o życiu Asystentów. Czekam na kolejny scenek.

    OdpowiedzUsuń
  3. Naprawdę rewelacja

    OdpowiedzUsuń