wtorek, 18 marca 2014

10- Nieważna przeszłość, najważniejsza przyszłość

Ania wzięła oddech i spojrzała na zamknięte drzwi od biura Asi i Sebastiana. Bała się rozmowy z Asią. Jak dotąd zamieniły ze sobą tylko kilka słów. Dziewczyna nie była zbyt rozmowna, a Ania widząc jej niechęć odpuściła. Teraz na prośbę Sebastiana miała to zmienić. Robiła to ze względu na przyjaciela. Ale jeśli z Asią rzeczywiście jest coś nie tak? Jeśli ma jakieś problemy? Troskliwa natura Ani kazała jej się tego dowiedzieć. Wzięła głęboki oddech i pociągnęła za drzwi. Okazały się zamknięte.
- Aśka i Seba już wyszli - usłyszała głos Tomka.
- Dzięki.
Rozmowę trzeba było przełożyć. Ani ulżyło. Wiedziała, że ta rozmowa będzie trudna, dlatego cieszyła się na myśl o jej chwilowym przełożeniu. Będzie miała czas na zastanowienie się jak ją przeprowadzić. Wzięła kurtkę i wyszła z komendy.

Następnego dnia z rana Sebastian siedział w biurze zamyślony. Po chwili weszła Asia. Uśmiechnęła się do partnera i rzuciła w jego kierunku krótkie "cześć". Seba wyrwany z zamyślenia gwałtownie wstał. Asia roześmiała się na ten widok i kpiąco powiedziała.
- Jestem aż tak straszna?
- Asia! Słuchaj, bo mam do ciebie sprawę... A właściwie pytanie.
- Słucham.
- Czy u ciebie wszystko w porządku?
Asię to pytanie zaskoczyło. Przez chwilę wpatrywała się w twarz Sebastiana, szukając w niej oznak wesołości. A gdy ich nie znalazła powiedziała spokojnym tonem.
- Wszystko w porządku. Chcesz kawy?
- Asia...
- Rozumiem, że tak. Zaraz wracam.
Wyszła z biura i skierowała swe kroki do kuchni. Było źle. Sebastian coraz bardziej się o nią martwił. Asia musiała wymyślić jakiś sposób na osłabienie jego podejrzeń. Ale nie miała pojęcia jak to zrobić.
W kuchni zastała Anię, która na jej widok się uśmiechnęła.
- Cześć.
- Cześć.
Asia zajęła się parzeniem kawy, zdając sobie sprawę z tego, że przygląda jej się Anka.
- Słuchaj... Jakoś tak nigdy nie było okazji, żeby pogadać. Wszystko w porządku?
- Jasne - Asia uśmiechnęła się.- A u ciebie?
- Też, dzięki. Ale jakoś tak źle wyglądasz. Na pewno wszystko okej?
- Sebastian cię nasłał, prawda? Wybacz, ale muszę już iść.
Wzięła kawę i weszła do biura. Postawiła kawę przed Sebastianem, patrząc na niego wyczekująco. Założyła ręce na piersi i wpatrywała się uporczywie w partnera.
 - Nie masz mi nic do powiedzenia?
- Nie...
- Seba, nie zgrywaj się!
Sebastian ciężko westchnął.
- No dobra. Martwię się o ciebie, to źle?
- Nie, ale nie życzę sobie żebyś się pakował w moje życie! Nie możesz się wtrącać.
- Ale Aśka, ja naprawdę się martwię. Ostatnio się zmieniłaś...
- Każdy się zmienia. Naprawdę, nic mi nie jest - powiedziała już łagodnie.
Sebastian nieprzekonany pokiwał głową.
- Obiecaj mi, że nie będziesz się wtrącać. Jak coś będzie się działo to ci powiem. Zgoda?
- Zgoda - powiedział Sebastian, wyraźnie zadowolony z takiego przebiegu wydarzeń.

2 komentarze:

  1. No, no, no coraz ciekawiej tylko, żeby Asia naprawdę chciał odebrać pomoc od Sebastiana, ni i żeby on jej pomógł. Czekam na cd.

    OdpowiedzUsuń
  2. Rewelacja, czekam na cd.

    OdpowiedzUsuń