wtorek, 4 marca 2014

4- Nieważna przeszłość, najważniejsza przyszłość

Chłopak siedział i rozglądał się dookoła. Asia z Sebastianem usiedli naprzeciwko niego.
- Dlaczego zabiłeś Florę Kowalską?
- Ja nikogo nie zabiłem! O czym wy pieprzycie?!
- Pytałem, dlaczego zabiłeś swoją dziewczynę?
- Ale jak nikogo nie zabiłem! Odczepcie się ode mnie.
- A to poznajesz? - Asia pokazała mu esemesy, które wysyłał do Flory.- Czy to też nie ty?!
Chłopak przez chwilę przyglądał się esemesom.
- Dobra. To jest moja robota, ale ja nikogo nie zabiłem. Flora nie była już moją dziewczyną od 2 tygodni. Zerwaliśmy ze sobą. Wisiała mi kasę, nie chciała jej oddać, dlatego trochę ją nastraszyłem. Ale nic więcej nie zrobiłem, przysięgam! Mam alibi. Wtedy kiedy ją zabito byłem w klubie "Kongo". Możecie to sprawdzić. Siedziałem tam do rana.
- Sprawdzimy to.
Asia z Sebastianem wyszli. Usiedli u siebie w biurze.
- I co o tym myślisz?
- Nie wiem. Musimy sprawdzić jego alibi. Tomek!
Po chwili asystent pojawił się w biurze.
- O co chodzi?
- Ten Rudy mówi, że w czasie zabójstwa był w klubie "Kongo". Sprawdź monitoring z tego klubu. To nasz jedyny podejrzany.
- Jasne.
- Nie mamy nic innego. To co teraz?
- Teraz możemy wracać do domu. Raporty uzupełnione, nie mamy nic innego do roboty. Podwieźć cię?
- Chętnie.

Następnego dnia komisarze dostali potwierdzenie alibi podejrzanego chłopaka. Musieli go wypuścić.
- Tomek, naprawdę nie było żadnych świadków? Przecież ktoś musiał coś widzieć!
- Nikogo nie znaleźliśmy. Ale może po komunikacie w mediach ktoś się zgłosi.
- Miejmy nadzieję.
Pod wieczór na komendę przyszedł starszy pan. Tomek zaprowadził go do Asi i Sebastiana.
- Pan mówi, że widział coś w dniu zabójstwa.
- Dzięki Tomek. Proszę niech pan siada. Co pan widział?
- Ja widziałem tą dziewczynę. Szła z jakimiś chłopakami. Psa wyprowadzałem na spacer, więc widziałem. Oprócz nich szła jeszcze taka brunetka.
Komisarze spojrzeli po sobie.
- Brunetka?
- Tak. Taka szczupła. Kiedy tamci chłopcy odeszli, one zostały same. Więcej nie widziałem.
- Dziękujemy panu. Policjant zaraz pana odprowadzi.
- Czyli co? Dziewczyna Rudego? I po co miałaby zabijać?
- Z zazdrości? Nie wiem. Przekonamy się.
Pojechali więc pod dom Roberta Jasińskiego. Kiedy wysiadali z samochodu zauważyli kłócącą się parę.
- Jak to ją zabiłaś?! Czyś ty zwariowała?!
- Ona cały czas się wokół ciebie kręciła. Zrozum ja zrobiłam to dla nas!
- Pojedziesz z nami - powiedział Sebastian podchodząc do dziewczyny.
Na komendzie dziewczyna przyznała się do wszystkiego.
- To sprawa zakończona. Co powiesz na kawę, partnerko?
- Z miłą chęcią!

2 komentarze:

  1. Dobre przeczucie mnie nie opuszcza, ciekawy scenek. czekam na cd, oby tak dalej

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak dla mnie super, czekam na więcej

    OdpowiedzUsuń