piątek, 24 stycznia 2014

13- Połączeni przez psy

W końcu operacja dobiegła końca. Lekarze wywieźli Asię z sali. Była cała blada i poobijana. Ania wtuliła się w Rafała i wybuchnęła płaczem.
- Już, cichutko- powiedział głaszcząc ją po głowie.
- Co z nią panie doktorze?- zapytał Maciek.
- A państwo to...?
- Policja.
- Jest w bardzo ciężkim stanie. Pewnie minie sporo czasu zanim się obudzi, ale jej życiu nic nie zagraża.
- Dziękujemy.
- Zabieramy ją do 30.
- Bardzo panu dziękujemy.
Lekarze odprowadzili Asię na salę pooperacyjną.
- Chyba nie ma sensu tu siedzieć- powiedział Rafał.
- Masz rację. Wracajmy do domów. I tak już nic nie zdziałamy.
Przyjaciele rozeszli się.

Następnego dnia przyjechali do szpitala z samego rana. Jednak ani z Asią, ani z Sebastianem nic się nie zmieniło. Komisarze byli pewni, że potrzeba im więcej czasu. Ze smutkiem wrócili do komendy. Tam czekał na nich stary.
- I co z nimi?- zapytał ze zmartwieniem.
- Nic się nie zmieniło. Aśka jest w ciężkim stanie, ale lekarze dają jej szansę. A Sebastian wciąż się nie wybudził. Czekamy.
- Nie zostaje nam nic innego. Pani Ania i pan Maciek muszą przejąć ich sprawę. A wy- zwrócił się do Anki i Rafała.- pomożecie im, lecz w wolnych chwilach odwiedzajcie kolegów w szpitalu. I informujcie mnie o wszystkim- rzucił na odchodne.
- Oczywiście.
- To bierzmy się do roboty. Co wiemy?
- Ofiara to Elżbieta Bułka. Lat 29. Żadnych konfliktów z prawem czy władzami. Nie ma męża, ani dzieci. Jej ciało znaleziono nad rzeką. Sąsiedzi mówią, że często wracała tamtędy z pracy, a poza tym lubiła wieczorne spacery w tamtych okolicach.
- Jakaś bliższa rodzina, znajomi?
- Siostra. Mieszkała niedaleko nich. Wyjechała na kilka dni. Będziemy musieli ją poinformować.Wraca jutro.
- No to bierzmy się do roboty- powiedziała z westchnieniem Ania.
- Tak jest.
Wszyscy zaczęli przeszukiwać Akta, papiery i uzupełniać raporty. Niewiele jednak znaleźli. Kobieta nie miała bliższej rodziny, oprócz siostry, była w dobrym stanie majątkowym i pracowała całkowicie legalnie w jednej z Krakowskich firm. Komisarze nie mieli nic. Z trudem usiedzieli przy biurkach wypełniając raporty. W ich głowach wciąż byli przyjaciele...

4 komentarze:

  1. Rewelacja oby tak dalej

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo mnie ciekawi co będzie z Asią i Sebastanem. Mam nadzieję, ze wszystko się miarę dobrze uloży. Czekam na cd.

    OdpowiedzUsuń
  3. Naprawdę świetne opowiadanie. :D A przede wszystkim z rozdziału na rozdział człowieka coraz bardziej ciekawi co będzie dalej. :) Oby tak dalej! :D
    Zapraszam także do mnie.! :D http://arytmia-uczuc.blogspot.com/
    Pozdrawiam! ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Heej!:* Przepraszam, że Ci tutaj spamuje, ale nie masz zakładki SPAM, ani nic, więc piszę tutaj.
    Chciałabym zaprosić Cię na bloga mojej przyjaciółki. Tematyka - piłkarze, Real Madryt. Jeśli Cię zainteresuje, zostaw jakiś komentarz. Dla niej to bardzo ważne :-) Dziękuję:*

    http://moja-przygoda-na-santiago-bernabeu.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń