piątek, 31 stycznia 2014

17- Połączeni przez psy

W końcu Asia dostała wypis. Nie powiedziała nic Sebastianowi. Chciała podziwiać uroki zimy. Wybrała się więc na spacer w stronę domu przyjaciela. Jak się okazało spacer nie był mądrym wyborem. Ścieżki były nieodśnieżone, a posypane solą. Aśka przedzierała się przez grubą warstwę śniegu wciąż z uśmiechem na ustach. Nie przeszkadzał jej mróz.
Jakie było jego zdziwienie gdy za drzwiami swego mieszkania zobaczył Asię. Zanim jednak wykonał jakiś ruch, Marley wesoło machnął ogonem i podbiegł do swojej pani.
- Marley! Ale za tobą tęskniłam, wiesz? Mój psiak! Seba, możemy wejść do środka?
- Tak, jasne- powiedział przepuszczając ją.- A tak w ogóle to co tu robisz?
- Dostałam wypis- powiedziała machając mu przed oczami papierkiem.
- I nie zadzwoniłaś?
- Bo byś przyjechał. A ja chciałam się przejść.
- Zaraz, zaraz. Szłaś przez te wielkie zaspy śniegu?
Asia pokiwała głową.
- O matko... Herbaty?
- Chętnie.
Siedzieli przy stole i rozmawiali.
- Zaproponowałabym spacer, ale już widzę twoją reakcję, więc powiem tylko, że jutro zabieram cię na łyżwy.
- Aśka, daruj! Powinnaś odpocząć.
- Wiem co robię. Pytałam się lekarza, co o tym myśli. Powiedział, że mogę spokojnie zaszaleć.
- Tak powiedział?
- No, może użył nieco innych słów, ale sens był ten sam. Już się nie wywiniesz.
- Dobra Aśka, ale pod jednym warunkiem: będziesz zachowywała rozsądek, okej?
- Jasne, jasne.
- Okej?
- No przecież mówię, że tak! Nie musisz się martwić. Przygotuj się, że jutro będzie twój najlepszy dzień w życiu.
- Skoro tak mówisz.
Do Asi zadzwonił telefon. Odebrała pozdrowienia od całej ekipy, która już dowiedziała się o jej wypisie, po czym przełączyła się na rozmowę z Anią.
- I jak, powiedziałaś mu?- zapytała tak żeby Sebastian się nie domyślał.
- Tak.
- I co?
- Ucieszył się.
- To gratulacje! Jeszcze raz, powodzenia!
- Dzięki Aśka. Tylko oszczędzaj się na tym zwolnieniu.
- Oczywiście. Znasz mnie.
- Jasne, że znam. Trzymaj się.
- Ty też. Cześć.
Rozłączyła się i odwróciła do Seby.
- To co? Oglądamy jakiś film? Chyba zostanę u ciebie na noc.
- Proszę bardzo. Mówisz i masz.
Usiedli z psami na kanapie i zaczęli oglądać film. Wkrótce zasnęli wtuleni w siebie...

3 komentarze:

  1. Super scenka.Oby tak dalej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe kiedy asia i seba beda razem.Postaraj się dodać scenka bo robi się ciekawie.Czekam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawie, tylko chyba jeszcze najtrudniejsza rozmowa przed nimi

    OdpowiedzUsuń