poniedziałek, 11 listopada 2013

77- Od nieszczęścia po prawdziwą miłość

Następnego dnia rano do biura weszła Asia z córką na rękach. Mała Kaja od razu wyciągnęła ręce w stronę ojca. Sebastian wziął ją od Asi.
- Cześć wszystkim!
- Cześć Asia!- odparli.
- Dajcie tą kartkę.
Asia przeleciała wzrokiem tekst.
- No ciekawe. I co? Jak wam idzie sprawdzanie monitoringu?
- Kamil sprawdził nagranie, ale był tam tylko mały chłopiec. Wręczył kartkę mundurowemu i zwiał.
- A nie kręcił się wokół jakiś podejrzany typek?
- Asia, a ty przypadkiem nie jesteś na macierzyńskim?
- A ty Anka?- odgryzła się.- To był czy nie?
- Nie- powiedział z uśmiechem Maciek.
- A odciski palców?
- Jeszcze nie przyszły z laboratorium, ale pewnie nic nie będzie.
- Póki co chodźmy na kawę.
Asia wyszła razem z koleżankami. Usiadły w kuchni i piły kawę.
- Czemu jesteś taka spokojna?
- Nie jestem wcale aż tak spokojna. Strasznie się boję o Kaję, ale musimy skupić się na tym co mamy, a nie na tym czego nie mamy.
- Trzeźwe podejście do sprawy- zauważyła Kasia.
- Dokładnie. Co się działo jak mnie nie było?
- Nic ciekawego. Sebastian siedział po uszy w aktach z miną skazańca, zresztą jak my wszyscy.
- No i chyba tęsknił za tobą.
- Za mną czy Kają?- roześmiała się.
- Za wami.
- To dobrze. A coś poza tym? Jakieś ciekawe sprawy? Śledztwa bez rozwiązania?
- Aśka powiedz mi, dlaczego Anka cieszy się urlopem, a ty wciąż w kółko o pracy?
- Może przywyknę?- roześmiała się Asia.
Do kuchni wszedł Sebastian z małą na rękach.
- Chyba zatęskniła za mamusią.
- Chodź skarbie.
Asia wzięła córkę na ręce i uśmiechnęła się do Sebastiana. Odwzajemnił uśmiech i zmył się z kuchni...

Coś ostatnio mało komentarzy, czy mi się wydaje? :D

2 komentarze:

  1. super!!! mam nadzieję że Seba z Aśką się zejdą :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super, czekam na kolejny

    OdpowiedzUsuń