czwartek, 10 października 2013

56- Od nieszczęścia po prawdziwą miłość

Miesiąc później ojciec Asi znowu przyjechał do Krakowa. Tym razem na ślub swojej córki. Przyjechali też rodzice Seby i jego rodzeństwo. Asia poznała jego brata, Dominika, a ojciec Asi przywiózł ze sobą siostrę Asi, Magdę. Ojciec Asi i rodzice Sebastiana od razu się zaprzyjaźnili. Mama Sebastiana była bardzo wesołą i miłą osobą. Asia spodobała jej się od razu. Ojcowie zajęli się rozmową o swoich dzieciach, a siostra Asi, Asia i Wiktoria rozmawiały ze sobą.
- Oj Aśka ja ci zazdroszczę- mówiła Wiktoria.
- Czego, ślubu? Ale ty i Kacper dopiero zaczynacie swoje wspólne życie. Przecież pewnie niedługo też się zaręczycie.
- Tak. Pewnie masz rację.
- A tak w ogóle to gdzie on jest?
- Gada z Piotrkiem. I chyba też z Sebą.
Magda była mężatką od 5 lat. Miała 3 letniego synka, Michała.
- Oj to się źle skończy! Sebastian jest nadopiekuńczy. Nie może zrozumieć, że jestem już dorosła, i że mam swojego chłopaka. Za to Dominik jest beztroski i chętnie ze mną rozmawia. Jest takim wesołkiem, że aż czasem się dziwie, że nie ma dziewczyny.
- Za to my nie mamy braci- powiedziała Magda.
- A ja nie mam siostry.
- To teraz już masz- roześmiała się Asia, po czym się przytuliły w trójkę.

W końcu nadeszła ceremonia ślubna. Asia prowadzona przez ojca do ołtarza czuła lekkie podniecenie i zdenerwowanie. Sebastian chyba też się stresował, ale uśmiechał się do ukochanej. Magda z Wiktorią przyglądały się ze słodkim uśmiechem swojemu rodzeństwu. Wiktoria i Rafał zostali świadkami, ze względu na ciążę Ani. Przyjaciółka jednak nie opuszczała Asi i z uśmiechem stała obok. Ceremonia minęła szybko i już chwilę potem Asia z Sebastianem byli małżeństwem.  Wyszli z Kościoła i zostali obsypani ryżem. Wszyscy złożyli im gratulacje i pojechali do domu weselnego. Wszyscy świetnie się bawili. Ania z Rafałem musieli jednak wracać szybciej. Asia poszła się przewietrzyć.
- Mama byłaby dumna- powiedział jej ojciec przytulając ją.
- Tak wiem. Pomimo wszystko cieszę się, że tobie nic się nie stało. Nie zniosłabym straty was obojga.
- Ale jest już dobrze. A to jest twoje wesele i powinnaś wracać do męża- mrugnął do niej.
Asia się roześmiała i weszła do środka. Około 3 nad ranem wszyscy się rozeszli, a Asia z Sebastianem spędzili ze sobą noc poślubną...

1 komentarz: