czwartek, 31 października 2013

71- Od nieszczęścia po prawdziwą miłość

Atmosfera tak szybko się nie zmieniła. Aśka z Sebastianem byli na siebie cięci. Każde żałowało tego, co powiedziało, ale nie chciało ustąpić drugiemu. Chodź przebywanie pod jednym dachem i patrzenie na siebie spode łba nie było łatwe to im wychodziło.
Parę dni później znowu się pokłócili. Tym razem to Sebastian się rozkręcił. Pełen złości trzasnął drzwiami i wybiegł z domu. Zdziwiona Anka, która akurat wchodziła, obejrzała się za nim.
- Asia?
- Cześć Anka. Wchodź. Co tam?
- No chyba ja powinnam o to spytać.
- Kłótnia się już skończyła więc możesz się ze mną napić herbaty- roześmiała się.
- Jak ty możesz w takiej chwili być wesoła?! Przecież właśnie pokłóciłaś się z mężem.
- Tak, prawda. Ale wiem, że jutro wszystko wróci do normy. A teraz chodź- pociągnęła przyjaciółkę do kuchni.
Asia jednak bardzo myliła się w tym co powiedziała. Sebastian nie wrócił na noc. Asia odchodziła do zmysłów. Była pewna, że coś stało się mężowi. Na komendzie nic nie wiedzieli. Aśka spędziła bezsenną noc. Kiedy nad ranem ujrzała męża serce skoczyło jej do gardła.
- Seba, gdzieś ty był?!
- Musimy porozmawiać.
Asia zrozumiała, że coś jest nie tak. Sebastian był smutny i poważny. Usiedli obok siebie na kanapie. Asia wciąż patrzyła w oczy Sebastianowi, jednak on unikał jak mógł jej wzroku.
- Co się stało?
- Ja... Wczoraj poszedłem do knajpy. Miałem dość naszych kłótni, ale nie potrafiłem ci nic wytłumaczyć, zrozumieć. Teraz wiem, że byłaś smutna przez całą ciążę. Miałaś rację, że przejmowałem się tylko naszym dzieckiem. Ale nie miałaś racji mówiąc, że cię nie kochałem. Zawszę będę cię kochał. Jesteś dla mnie najważniejsza.
- Ale co się stało?
- Bo ja... Ja cię zdradziłem.
- Co... co ty mówisz?!
- Asia, bardzo cię przepraszam. Za wszystko. Ja tego nie chciałem. Byłem pijany i nie wiedziałem co się dzieje, a kiedy obudziłem się rano...
- Nie chcę tego słuchać! Jak mogłeś mi to zrobić?! Tak przysięgałeś wierność, a przy pierwszej lepszej okazji przeleciałeś inną laskę! Mam tego dosyć.
Wyszła z domu trzaskając drzwiami. Łzy ciekły jej po twarzy. Sebastian również ze smutkiem w oczach usiadł na kanapie i schował twarz w dłoniach. Został sam... Bez swojej żony. W tym momencie usłyszał płacz córki...

Kochani! Dokładnie dzisiaj mija 1 rocznica mojego pisania! Strasznie się cieszę, że jeszcze ktoś to czyta. Okropnie szybko minął ten rok. Liczę na to, że dalej będzie już tylko lepiej :D Serdecznie pozdrawiam wszystkich czytelników!

2 komentarze:

  1. Hehe. No już rok albo dopiero rok:D Czekamy z niecierpliwością na ciąg dalszy i coraz to nowsze pomysły:D
    ps. przydały by się troszke dłuższe scenki
    loocker

    OdpowiedzUsuń
  2. Dr.Agbazara Twoje zaklęcie zadziałało i sprowadziło mojego męża z powrotem do mnie. Dałeś mi wsparcie, kiedy czułam się beznadziejnie. Czuję się naprawdę błogosławiony, że znalazłem twój adres e-mail. Mam szczerą nadzieję, że inni podejmą ten skok wiary i pozwolą ci pomóc im, tak jak ty pomogłeś mi. Ci z was, którzy chcą się z nim skontaktować, kontaktują się z nim na jego adres e-mail: ( agbazara@gmail.com ) LUB WHATSAPP ( +2348104102662 ) nigdy nie żałuj kontaktu z nim… On jest w stanie przywrócić twoje relacje i problemy małżeńskie, tak jak zrobił to dla mnie.

    OdpowiedzUsuń