wtorek, 15 października 2013

60- Od nieszczęścia po prawdziwą miłość

Następnego dnia Sebastian wszedł z Asią do biura. Na ich biurku siedziała Ania z Rafałem i rozmawiali.
- O cześć!- powiedziała wesoło Ania.
- Co wy dzisiaj tak późno. Albo lepiej nie odpowiadajcie. Wiem co się w nocy robiło- roześmiał się Rafał.
- Tomek!- krzyknęła Aśka, nie zwracając uwagi na kolegę.
- No co jest?
- Był już jakiś odzew w sprawie portretu?
- Jeszcze nie.
- Dzięki. Chcecie kawy?
- Możesz zrobić.
Asia poszła do kuchni i zabrała się za robienie kawy. Po chwili dołączyła do niej Ania.
- Co się dzieje?
- A co ma się dziać? Jestem zmęczona. I myślę o tej sprawie. Jest całkiem bez sensu- pokręciła głową.
- Nie chcesz to nie mów, ale pamiętaj, że mi nie wciśniesz takich kitów.
- Hejka!- do kuchni weszły Ania z Kasią.
- Cześć.
- Jak sprawa?- spytała Kasia Asię.
- Czekamy na odzew z mediów, ale oprócz tego nic nie mamy.
- A jak się czujesz?
- W porządku. Dobra ja muszę wracać do biura.
- Powodzenia!
- Nie dziękuje!
Asia zaniosła kawę Sebastianowi i Rafałowi. W końcu Rafał poszedł, a Asia z Sebastianem zajęli się raportami. Około południa przyszedł facet i przedstawił się jako Kamil Zamachowski.
- Proszę niech pan siada.
- Dziękuje. Przyjechałem najszybciej jak mogłem. Zobaczyłem swój portret w telewizji i spakowałem się szybko. Byłem od kilku dni w Londynie. Nie miałem pojęcia co stało się z Kacperkiem.
- Pan go dobrze znał?
- Tak. Często przychodził razem z rodzicami do firmy. Lubiłem tego chłopaka. Był naprawdę świetnym dzieciakiem.
- Pan został zwolniony, prawda? Pański szef twierdzi, że zawalał pan robotę. To prawda?
- To nie do końca tak było. Miałem trudną sytuację rodzinną. Moja matka zachorowała, a on nie chciał mnie słuchać. Potrzebowałem kilku dni urlopu, a on nie chciał mi go dać. Moja matka czuła się coraz gorzej, to zawalałem robotę.
- Co pan wiedział o sytuacji w sprawie Kacpra?
- Niewiele. Rodzice chcieli to jakoś ukryć. Szkoda chłopaka.
- Dziękujemy panu.
Alibi faceta się sprawdziło- nie mieli nic innego...

3 komentarze:

  1. super scenariusz :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dobrze, ciekawie zastanawiająco, czyli tak jak lubię

    OdpowiedzUsuń
  3. No no. Widzę,że chyba obie się rozwijamy :D Coraz leprze scenki, coraz lepiej, milej się czyta:D http://loocker.bloog.pl/

    OdpowiedzUsuń