piątek, 13 września 2013

103- Razem do końca

Przez całą noc Aśkę męczyły wizje gwałtu Anki. Nie mogła spać. W końcu o 3 nad ranem wstała z łóżka i ruszyła pod prysznic. Zimna woda rozbudziła ją i pozwoliła w spokoju pomyśleć. 
Zrobiła sobie kawę i usiadła przy stole. Przed sobą rozłożyła plan miasta i zaczęła uważnie studiować kryjówki, w których mógł przebywać Kacper. W całym planie było kilka miejsc, w których według Aśki mógł przebywać.
O 7 rano zebrała się i wyszła na komendę. Szła przez park i udoskonalała swój plan. Sebastian wstał rano i zobaczył, że nie ma Aśki. Westchnął i zrobił sobie kawę.
Asia tymczasem dotarła na komendę i zastała tam Anię. Uśmiechnęła się i usiadła w biurze. Ania jednak ruszyła za nią.
AP:Możemy pogadać?
Aśka zmarszczyła brwi, ale pokiwała głową i ruszyła za przyjaciółką. Kiedy już Ania zaparzyła kawę i usiadły przy stole, zapadła cisza.
AP:Aśka znam cię i wiem, że coś jest nie tak- przeszła do rzeczy.
A:Aniu przesadzasz. W ogóle dziwię ci się, że ze mną gadasz. Przecież jestem tą złą- roześmiała się.
AP:I ciebie to bawi? Nie wiem skąd ten pomysł u Kuby, ale ja w niego coś słabo wierzę. Powiesz mi co jest?- Asia westchnęła.
A:Po części ma rację. Ze względów, których nie mogę ci zdradzić, uważam, że gdyby Ania umarła byłoby o wiele łatwiej i lepiej. Jednak w końcu Anka była moją przyjaciółką i nie chciałabym, żeby stało się coś złego- zobaczyła zmartwione spojrzenie Anki- Kiedyś opowiem ci dokładnie, bez kłamstw. A teraz lepiej idź, bo cię ze mną zobaczą.
AP:Ale ja się ciebie nie wstydzę.
A:Ale tak będzie lepiej- zaczęła wychodzić, ale się odwróciła- Nie martw się. Będzie dobrze. 
Kiedy już Asia skończyła raporty zebrała się szybko i pojechała do szpitala, żeby zdążyć przed Kubą. Wyjaśniła Ance szybko swój plan i zaczęła się zbierać.
An:A jak ci się coś stanie? Akcja w pojedynkę to głupi pomysł.
A:Jakby zaczęli mówić coś o mnie, że zaginęłam i tak dalej, to musisz im wszystko opowiedzieć, jasne?
Anka pokiwała głową i tak skończyła się rozmowa. Aśka zaczęła sprawdzać wszystkie miejsca, w których mógł być Kacper. Obleciała już prawie wszystko i była pewna, że to nie będzie takie łatwe. Nagle w ruderze na Lindego usłyszała podniesione głosy.
A:Oho. Mamy uciekiniera- powiedziała do siebie.
Kiedy wszyscy jego ochroniarze zostali przez Aśkę skuci nagle poczuła broń na skroni. Powoli się odwróciła, prosto w twarz Kacpra.
Ka:No proszę. Zobaczymy czy jesteś taka odważna w łóżku- szarpnął nią i poprowadził do pomieszczenia w głąb rudery. Aśka rzucała się jak opętana i na każde jego słowo warczała co raz to gorsze wyrazy. W pewnym momencie Kacper nie wytrzymał i złapał ją za włosy.
Ka:Słuchaj ty...
Nie zdążył skończyć, bo nagle wpadli antyterroryści i Ania z Kubą i Sebastianem. Złapali Kacpra i rozwiązali Aśkę. Ania przytuliła przyjaciółkę.
A:Ale co wy tutaj robicie?
AP:Anka się martwiła i zadzwoniła do mnie, a ja zgarnęłam tych panów.
S:Oj, Aśka- westchnął i ją przytulił.
Kuba również przytulił siostrę. Aśka zrozumiała, że już wie. W tej chwili żadne słowa nie mogły oddać tego, co czuła. Wiedziała, że już nic nie zepsuje ich uczucia...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz