Doszłam do wniosku, że nie mogę zrobić
większego przeskoku w czasie, bo Aśka i Seba się jeszcze nie pobrali. W
takim razie minimalny przeskok w czasie, podróż poślubna i dopiero
potem wprowadzam w życie mój plan :D
Następnego dnia obudziła się wtulona w
Sebę. Uśmiechnęła się i delikatnie odwróciła się do niego twarzą.
Pogłaskała go po włosach, a wtedy otworzył oczy.
S:Jak się czuje moja królewna?
A:Dobrze.
S:Asiu... Mam do ciebie pytanie.
A:No mów.
S:Już ponad rok jesteśmy zaręczeni, a nie myślałaś o ślubie?
A:Szczerze mówiąc ostatnio nad tym myślałam- przyznała.
S:A co ty na to, żeby wziąć ślub jeszcze w grudniu?
A:Wspaniale!- przytuliła się do Sebastiana.
Zjedli śniadanie i pojechali na komendę. Poinformowali przyjaciół o swojej decyzji i wszyscy się ucieszyli.
Następny miesiąc minął na gorączkowym
przygotowaniu ślubu. Kiedy wszystko było już załatwione nagle okazało
się, że Kuba i Ania również się pobiorą. Więc razem uzgodnili, że wezmą
ślub w tym samym dniu. Więc przygotowania do ślubu ruszyły jeszcze
szybciej. Dzień 20 grudnia okazał się być szczęśliwym dniem dla młodych
narzeczonych.
Z tego dnia Aśka zapamiętała niewiele.
Pamiętała gorączkowe przygotowania, uśmiechniętą twarz przyjaciół,
Seby, brata i rodziców Sebastiana. Jej rodzice nie pojawili się na ślubie
córki i syna, jednak rodzeństwo nie rozpaczało z tego powodu. Ania
bardzo im pomagała i Kasia. Wraz z nimi Rafał i Kamil z Bartkiem. Dla
Asi był to najszczęśliwszy dzień w życiu. Uśmiechnięta twarz Seby
dodawała jej otuchy i tylko to zapamiętała.
Zaraz po ceremonii ślubnej wszyscy
pojechali wynajętego lokalu. Wspaniale się tam bawili i żartowali.
Rodzice Sebastiana byli bardzo wzruszeni i zadowoleni ze szczęścia syna.
Po powrocie do domu komisarze mieli chwilę spokoju. Bardzo pragnęli swojej bliskości.
S:Wspólna kąpiel, żono?
A:Oczywiście, mężu- roześmiali się.
Tą noc spędzili razem ciesząc się sobą. Od tej pory nic nie mogło zniszczyć ich miłości, choćby nie wiem co to miało być...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz