niedziela, 15 września 2013

28- Od nieszczęścia po prawdziwą miłość

Minęło parę tygodni podczas których wiele się wydarzyło. Asia i Blake zapoznawali się ze sobą. Z każdym dniem pies stawał się pewniejszy i odważniejszy. W końcu u Asi czuł się jak w królestwie, a jego zachowanie było takie, jakie opisywali w schronisku.
Sebastian bywał częstym gościem w domu Asi. Coraz bardziej zbliżali się do siebie. Na komendzie głównym tematem byli właśnie oni. Komisarze stali się kimś w rodzaju pary, a komenda była z tego zadowolona. Może z wyjątkiem szefa.
Pewnego chłodnego popołudnia Asia, ubrana w ciepły płaszcz, razem ze swoim psiakiem szła po parku. Wiatr rozdmuchiwał jej długie, rozpuszczone, blond włosy. W pewnym momencie podszedł do niej... Sebastian. Asia się roześmiała.
- A ty przypadkiem nie miałeś być w pracy i kończyć raportów?- spytała i go czule pocałowała.
- Skończyłem już.
- Tak szybko?- spytała zdziwiona.
- Dla ciebie wszystko.
Asia roześmiała się swoim ciepłym śmiechem. Podrapała psa za uchem i złapała Sebę za rękę. Szli wesoło rozmawiając i ciesząc się każdą chwilą ze sobą. Dotarli do domu Asi i Seba wszedł do środka.
- Chodź Blake.
Nasypała psu karmy i usiadła na kanapie obok Seby. Przez chwilę przyglądała mu się w skupieniu i z uśmiechem na ustach.
- No co?- spytał w końcu.
- Podziwiam mojego chłopaka- roześmiała się.
- Ty mnie? To raczej ja ciebie- roześmiał się.
- Oj Seba, Seba. W sumie to zburzyłeś moje plany.
- Tak? A jakie?
- Miałam zjeść samotnie obiad i walnąć się z psem na kanapie i obejrzeć film.
- Hmm. To brzmi jak propozycja.
Asia się roześmiała i pociągnęła Sebę do kuchni...

Takie mam pytanie: wolicie jak Seba i Asia są parą czy raczej przyjaciółmi? To tak na przyszłość :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz