czwartek, 19 września 2013

41- Od nieszczęścia po prawdziwa miłość

- Rafał gdzie ty chcesz iść? Wiesz co, ja z pojadę z tobą do jego mieszkania. Chodź weźmiemy Bartka- powiedział Sebastian.
- Cześć- zawołała za nimi Asia.- Tomek, sprawdź mi numer Machowskiego, jego bilingi, logowanie, wszystko co znajdziesz.
- Oczywiście.
Asia poszła zrobić sobie kawę. W kuchni zastała Anię.
- Cześć. Pomóc ci?- spytała koleżankę, która niosła dwie kawy naraz.
- Dzięki.
Asia wzięła od niej kawę i wyszły z kuchni.
- To jakaś ważniejsza sprawa? Chodzi mi o to porwanie waszej koleżanki.
- Zapomniałam, że wy nic nie wiecie- Aśka walnęła się ręką w czoło.- Ania jest narzeczoną Rafała i naszą przyjaciółką. W dodatku jest w ciąży i Rafał się martwi.
- Ty chyba też?
- Jasne. Ania jest moją przyjaciółką. Martwię się o nią tak samo jak reszta. Muszę już iść. Cześć - postawiła kawę Maćkowi na biurku i wróciła do biura.
Po raz kolejny przeglądała akta. Wtedy przyszedł Tomek.
- Masz tu bilingi i logowanie. Nic ciekawego tu nie ma, ale może mieć inny numer. A tak w ogóle to dzwoniła do biura jakaś Wiktoria i chciała coś od Seby.
- To czemu mu tego nie powiesz? Przecież już wrócił.
- Tak tylko mówię- powiedział i wyszedł.
Asia przeglądała bilingi i wrócili Rafał z Sebastianem.
- I co?
- Nie ma go w domu. Jak nic to on! Musimy go obserwować i dać mu ogon- powiedział Rafał.
- Seba. Wiktoria znowu do ciebie dzwoniła. Czemu z nią nie rozmawiałeś?
- Nie było kiedy. Dzisiaj i tak już nic nie zrobimy. Wracajmy do domów.
- Okej.
Asia z Sebastianem odwieźli Rafała do domu i pojechali do siebie. Pod drzwiami stała Wiktoria...
Weszli do środka i zrobili jej herbaty.
- Seba nic nie mówiłeś, że masz dziewczynę, dlaczego?
- Może mam ci jeszcze powiedzieć, że mam żonę i dziecko?- roześmiał się.
- Wcale bym się nie zdziwiła.
Wszyscy wybuchnęli śmiechem. Asia wzięła psy na spacer pozwalając rodzeństwu porozmawiać. Wróciła i zjedli kolację. Pościelili łóżko Wiktorii i poszli spać.
Następny dzień nie przyniósł żadnych nowych informacji w sprawie. Komisarze bez szans szukali Machowskiego, ale zapadł się pod ziemię. Po południu Asia wyszła z pracy żeby wyprowadzić psy na spacer i sprawdzić co z Wiktorią.
Szła po parku kiedy poczuła silne uderzenie w głowę. Zemdlała i postać w kapturze zabrała ją. Chwilę potem przybiegły psy, ale facet odjechał już samochodem...

1 komentarz:

  1. Ponownie świetnie, tylko poproszę o więcej prywatnych opisów (chodzi głównie ożycie codzienne a nie tylko praca i praca.

    OdpowiedzUsuń