poniedziałek, 16 września 2013

38- Od nieszczęścia po prawdziwą miłość

- Mógłbym go podpuścić. Albo lepiej- zaszantażować!- powiedział dumny Przemek.
- No nie wiem...
- Oj poradzę sobie. Ile ty dla mnie zrobiłaś? Dużo. Ja chcę ci pomóc. Jakby mi się coś stało to wiesz o jaką sprawę walczyłem. Zaszantażuję Jacka, bo z nim będzie o wiele łatwiej. Jak chcecie to się spotkamy. Dacie mi podsłuch, kamerkę, co chcecie. Będziesz mnie mieć na oku.
- Okej. Zrobisz jak zechcesz.
Asia wróciła do swoich przyjaciół. 
- I co wymyślił Przemek?- spytała Ania.
- Wymyślił szantaż. 
- Szantaż? To się może nawet udać- powiedział Rafał.
- W takim razie skoro go popieracie to jedźmy tam do niego.
- To trochę ryzykowne. Bo jak nas zauważy jego szef albo Jacek?- spytał Seba.
- Rzecz jasna nie do biura, ale do domu. Ja prowadzę- powiedziała Aśka i wszyscy wyszli.

Po 20 minutach podjechali pod dom Przemka i weszli do środka.
- Ładnie mieszkasz- pochwaliła Ania.
- Nic tu się nie zmieniło- powiedziała Asia.
- Bardzo się cieszę, że wam się podoba. A teraz chodźcie obgadamy sprawę.
Ustalili wszystkie szczegóły i wypili herbatę. Wszyscy byli zadowoleni oprócz Aśki. Przemek przysiadł się do niej i objął ramieniem.
- Oj przecież nic mi nie będzie.
- A skąd wiesz? Jacek nie jest głupi. Stary też nie.
- Ale ja też nie. A poza tym wy tam będziecie. Nic mi nie będzie.
Asia lekko się uspokoiła i dalej wesoło rozmawiali. Następnego dnia wszystko było gotowe. Przemek był spokojny i naturalny. Aśka z Anią wszystko mu przygotowały i objaśniły. Przemek był gotowy. Wszedł do biura Jacka, które o tej godzinie zajmował tylko Jacek.
- Cześć Przemek.
- Cześć Jacek. Słyszałeś już o naszej Asi i jej przyjaciołach?
Jacek podniósł głowę znad dokumentów i przyjrzał się Przemkowi.
- Tak słyszałem. Idealna okazja na odnowienie starych znajomości i kolejną próbę rokowania u naszej słodkiej koleżanki?- spytał złośliwie.
- Niestety ma faceta. Ale prowadzą ciekawą sprawę. Zabójstwo Kingi, którą znałeś. Nie masz czasem czegoś wspólnego z tym zabójstwem.
- Ty zwariowałeś! Chyba cię pogięło!
Przemek odchylił się do przodu.
- Wiem, że stary dawał ci kasę! Gadaj coście zrobili! Nie myślałeś chyba, że ujdzie ci to na sucho, co?
- Czego chcesz, kasy?
- Najpierw powiedz jak było.
- Jej koleżanka została zgwałcona. Przez naszego szefa. Ja się o tym dowiedziałem i kazałem dać mi kasę za milczenie. Jednak ta Kinga nie chciała odpuścić. Usłyszała jak rozmawiam ze starym i musieliśmy ją sprzątnąć. Znaczy się, to ja ją zabiłem na zlecenie starego. To ile chcesz tej kasy?
Jednak Przemek już nie odpowiedział, bo weszli policjanci i skuli go. Zabrali też starego. Sprawa zakończyła się.
- Brawo Przemek! Nie dalibyśmy sobie rady bez ciebie- Ania i Rafał podziękowali mu.
Przemek uśmiechnął się porozumiewawczo do Asi i opuścili komendę.

2 komentarze:

  1. Genialnie. Może teraz scenek nie o pracy ale bardziej prywatny.

    OdpowiedzUsuń
  2. Genialnie przeprowadzona akcja, w ogóle cały scenek jest świetny. Teraz może przydałby się scenek tylko o życiu prywatnym, a nie o pracy. W każdym razie czekam na cd.

    OdpowiedzUsuń