niedziela, 15 września 2013

31- Od nieszczęścia po prawdziwą miłość

Anka i Rafał usiedli w biurze Aśki i Seby.
- Dowiedzieliście się czegoś ciekawego?
- Było tak jak mówiliście. Zwiał jak go przewozili do szpitala. Strażnicy mówią, że nie sprawiał większych problemów, ale nie był potulny- powiedziała Ania.
- Próbowaliśmy porozmawiać z jego kumplami, ale nie chcieli gadać.
- To może my spróbujemy z nimi pogadać?- powiedział Seba.
- Okej, a wy coś macie?
- Nic. Sprawo o zabójstwo tej siostry to normalna sprawa. Zabił dla kasy. Do godziny powinien tu być śledczy. Pogadajcie z nim. 
- Cześć.
- Cześć.
Asia i Sebastian wyszli, a Ania i Rafał zostali w biurze. Dojechali pod więzienie. Pokazali strażnikowi odznaki i poszli do dyrektora.
- Z kim rozmawiał Cichy?- spytała Aśka.
- Z Kupcem i Grubym. To zwykli chuligani. Często robią rozróby, ale Cichy w tym nie siedział. Strażnik was zaprowadzi.
- Dziękujemy.
Najpierw udali się do Kupca.
- Czego ode mnie chce policja?- spytał kpiąco.
- A jak myślisz? Podobno gadałeś z Cichym- powiedział Seba.
- A co porozmawiać nie można?
- Kupiec ty nas nie wkurzaj!- wściekła się Aśka.- Gadałeś czy nie?
- A gadałem.
- Mówił ci coś o ucieczce?
Kupiec rozłożył ręce, a komisarze wyszli. Gruby szedł w zaparte. Żaden z nich nic nie wiedział o ucieczce Cichego.
- Tak przynajmniej twierdzą- powiedziała Aśka kiedy relacjonowali to Ance i Rafałowi.
- A wy coś macie?- dodał Seba.
- Tak jak mówiliście. Zwykła sprawa. Nic nowego.
- Czyli znowu nic nie mamy?- Aśka westchnęła...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz