sobota, 14 września 2013

17- Od nieszczęścia po prawdziwą miłość

Następnego dnia Asia miała dosyć pomocy innych. O ile towarzystwo Ani było miłe to z Sebastianem i Wiktorem nie była w stanie przebywać. Ania siedziała razem z nią i rozmawiały. Czasem Ania jej w czymś pomogła. A Sebastian i Wiktor wyolbrzymiali jej chorobę.
Tego dnia, jak zwykle, pierwsza przyszła Ania, a z nią Kasia. Asia ucieszyła się na ich widok. Rozmawiały wesoło, a potem dziewczyny poszły. Później przyszedł Sebastian.
- Jak się czujesz?- spytał na wstępie.
- Dobrze- odpowiedziała mu Asia.
Gdy Sebastian był w kuchni przyszedł Wiktor. Objął Asię, a wtedy przyszedł Seba.
- Cześć- powiedział.
- Cześć.
Seba dał Asi gorącą zupę, a Wiktor zrobił jej herbaty. Cały czas któryś z nich kręcił się wokół niej. Asię to powoli denerwowało, ale nie to ją zdenerwowało do końca. Kiedy Sebastian zniknął w kuchni Wiktor podszedł do Asi.
- Co on tu robi?- spytał szeptem, tak by Seba nie usłyszał.
- To co ty. Pomaga mi.
- On mnie strasznie denerwuje. Weź go stąd wywal.
- On jest moim przyjacielem- zaprotestowała Aśka.
- A ja nie?  W dodatku myślałem, że jesteśmy parą- Wiktor złapał za bluzę.
- Wiktor...- spróbowała Asia, jednak on wyszedł.
Trzasnął drzwiami, a wtedy pojawił się Sebastian.
- Moja wina?- spytał zaniepokojony.
- Jasne, że nie- roześmiała się Asia.- Po prostu jest zazdrosny, nie przejmuj się.
Asia przytuliła się do Seby. Sebastian objął ją i stali tak w ciszy.
- Ty go nie lubisz, prawda?- spytała Asia.
- Jest twoim facetem i ja go akceptuje i toleruje.
- Ale ja pytam czy go lubisz.
- Jest nieznośny i czasami się głupio zachowuje, ale nigdy nie było tak, że go nie lubiłem. Czasami mogliśmy spokojnie pogadać i się pośmiać. A teraz jest po prostu zazdrosny. Myślę, że nie trzeba się tym przejmować.
- Masz rację.
Tak skończyła się ich dyskusja. Seba posiedział jeszcze trochę z Asią i wrócił do siebie. Asia wzięła prysznic i położyła się spać...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz