Następnego dnia Asia i Sebastian
wstali wcześnie. Psy wyciągnęły ich na poranny spacer. Komisarze zjedli
śniadanie, ubrali się i wyszli do parku.
A:Idalia powiedziała, że chętnie nam zrobi wycieczkę- zagadnęła.
S:No i fajnie. Przynajmniej nie będziemy się nudzić- stwierdził.
Idalia była córką właścicielki domku, w
którym mieszkali. Była to 20 letnia dziewczyna o piwnych oczach i
roześmianej twarzy, pokrytej piegami. Piegi nadawały jej uroku, a
ciepłe spojrzenie, którym raczyła ludzi utwierdzało w przekonaniu, że
jest dobra.
S:To co dzisiaj mamy wycieczkę w miłym towarzystwie i gorącu?- roześmiał się.
Asia rzuciła mu groźne spojrzenie i się odezwała.
A:Tylko psy będą musiały same siedzieć.
S:Przeżyją.
Jeszcze przez kilka minut bawili się z psami aż w ich stronę podeszła Idalia.
Id:Cześć. To dzisiaj wycieczka?
A:Jasne.
Wrócili do domu, spakowali rzeczy i zostawili psy. Po czym ruszyli na wycieczkę.
Id:Więc... Będąc w Grecji pierwszym miastem które warte jest zwiedzenia jest obecna stolica Grecji - Ateny. Jest to największy ośrodek przemysłowy, handlowy, kulturowy i naukowy.
A:Ale dają mnóstwo zanieczyszczeń?
Id:Tak i dlatego dbamy o środowisko i o renowację.
Będąc w Atenach odwiedzili Akropol z
Partenonem. Były tam teatr Dionizosa i pomnik Lizykratesa. Z chęcią
słuchali o historii tych zabytków, jak i chętnie odwiedzili port Pireus,
gdzie według mitu Dedal zepchnął swego siostrzeńca ze skarpy.
Zjedli obiad w restauracji i wrócili
do domu. Po chwili razem wybrali się nad morze. Idalia pierwsza
wskoczyła do wody, a za nią psy. Sebastian pociągnął Asię i też pływali.
Miło spędzili czas i wrócili do domku. Jeszcze na chwilę pobiegali z
psami, porozmawiali z Idalią i weszli pod prysznic. Zmęczeni całodzienną
wycieczką padli na łóżko...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz