niedziela, 15 września 2013

23- Od nieszczęścia po prawdziwą miłość

Parę dni później sytuacja na komendzie się zmieniła. Wiktor i Kamila wyjechali do Warszawy. Wobec tego na komendzie zostały tylko dwie pary komisarzy. Jednak Asia i Sebastian zaraz potem zaplanowali, że pojadą nad Bałtyk. Mieli zamiar wybrać się do Gdańska już teraz.
Pożegnali się z przyjaciółmi i pojechali do domu Sebastiana.
- To ja może zrobię kawę, a ty się powoli pakuj, co?- spytała Asia.
- Okej.
Asia zrobiła więc kawę i przyniosła ją Sebie, a potem pomogła mu się spakować. Pojechali do niej i też się spakowała.
- To możemy jechać?- spytał Seba wsadzając bagaże do auta.
- Jasne.
Wsiedli do auta. Umówili się, że najpierw będzie prowadził Seba. Przed nimi było 8 godzin jazdy. W samochodzie rozmawiali i żartowali. W końcu zjechali na stację benzynową. Zamówili sobie kawę i oparli się o auto.
- Może ja teraz poprowadzę?- spytała Asia.
- Okej. To wsiadajmy.
Asia usiadła za kierownicą. Po długiej jeździe wreszcie dojechali do pensjonatu. Mimo zmęczenia prędko rozpakowali się i poszli przejść. Za domem był ogród, a w nim niski murek. Usiedli na nim. Przez chwilę siedzieli w ciszy, aż w końcu odezwała się Asia.
- Wiesz chyba wezmę sobie psa- powiedziała patrząc w dal.
Sebastian spojrzał na nią zdziwiony.
- Skąd ten pomysł?
- Czuje się samotna. Po tym zerwaniu z Wiktorem zrozumiałam, że mam jakiegoś pecha. Zawsze tak było i będzie. A z psem będę się czuła bezpieczna i nie będę samotna.
- Ale przecież masz nas. No i mnie.
- Nie obraź się, ale czasem nie mam ochoty z nikim rozmawiać. Muszę wtedy sama sobie radzić, a z psem mogłabym trochę się lepiej poczuć.
Przez chwilę panowała cisza. Sebastian objął Asię. Oparła się o niego. Sebastian zrozumiał, że choć Asia dobrze dogadała się z Wiktorem i Kamilą, to to zerwanie mocno ją poruszyło. Była smutna chociaż tłumiła to w sobie.
- Nie martw się. W końcu znajdziesz tą swoją "drugą połówkę"- uśmiechnął się Seba.
- I ty też.
- Widzisz mamy podobnie.
Oboje się roześmiali i wrócili do domu. Wzięli prysznic i położyli się spać...

Od razu mówię, że mieszkają w jednym pokoju :D Planuję zrobić kilka części z tych wakacji, ale bez przesady.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz