sobota, 14 września 2013

19- Od nieszczęścia po prawdziwą miłość

Po kilku dniach Asia wróciła do pracy. Pełna zapału i energii wyszła z domu. Na komendę weszła rozpromieniona i wesoła. Jednak kiedy zobaczyła Wiktora jej zapał trochę przygasł. Nawet nie podniósł głowy na jej widok, a dobrze wiedział, że to ona.
- I masz zamiar udawać, że mnie nie ma? I mnie ignorować. Myślisz, że to coś da?
- Taki właśnie mam zamiar.
Zirytowana Aśka poszła zrobić sobie kawę. Przygotowała ją, uśmiechnęła się i przysiadła do koleżanek.
- Co Asia? Zadowolona, że wracasz do pracy- spytała Ania.
- Oczywiście.
- Ale z Wiktorem to się raczej nie pogodziłaś?
- A czemu tak sądzisz?
- Słyszałam.
- A nie ważne. Nie idzie się z nim dogadać. Lepiej opowiadajcie co takiego się działo, jak mnie nie było?
- W sumie to chyba nic szczególnego?- Kasia spojrzała na koleżanki. Ania i Kamila pokiwały głowami.
- U nas zawsze się coś dzieje.
Więc koleżanki trochę poplotkowały i wróciły do zajęć. Asia usiadła w biurze i czytała raporty ze sprawy Wiktora. Wtedy wszedł Tomek.
- Aśka masz pecha, bo akurat przyszły raporty.
- No wiem. Zostałam poinformowana.
- Ale w sumie Wiktor niech sam się męczy. Asia stary cię woła.
Asia spojrzała na niego zdziwiona i wstała z krzesła. Zapukała do biura szefa i po "proszę" weszła. Stary pytał tylko o zdrowie, życzył miłej pracy i Aśka wróciła do siebie. Wypełniali raporty w ciszy. Wiktor całkowicie ignorował Asię, a ona skupiała się na raportach. Wyciągnęła sobie akta spraw i wypełniała dokumenty. Do domu wróciła razem z Sebą...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz