Aśka kupiła dom. Był dokładnie taki
jaki sobie wymarzyła. Był duży, dobrze zaprojektowany i miał spory
ogród. Po długim remoncie i przenoszeniu rzeczy Aśka mogła w końcu wejść
do swojego domu.
Weszła i od razu odetchnęła. Tego jej
było trzeba: swojego własnego domu. w którym nie będzie musiała
tolerować właściciela. Sebastian wszedł zaraz za nią. Gwizdnął z
zachwytu i podziwu.
- Jacie kręcę! Tu jest super.
Zaraz po wejściu wchodziło się w
błękitnobiały korytarz. Na ścianie były zdjęcia psów Aśki. Zaraz potem
wchodziło się w salon. Aśka pociągnęła Sebę dalej. Pokazała mu resztę
domu. Weszli na piętro i w końcu dotarli do sypialni. Asia poszła zrobić
kawę, a Sebastian rozglądał się po pokoju.
Podszedł do szafki nocnej i wziął do
ręki zdjęcie. Spojrzał na nie i uśmiechnął się. Było to ich wspólne
zdjęcie. Doskonale pamiętał kiedy je zrobili. Było to na ostatnim
wspólnym wyjeździe. Siedzieli na wzgórzu i obejmowali się uśmiechając
się. Postawił je z powrotem na szafkę i zszedł na dół.
- Chodź pokażę ci ogród.
Wyszli razem z Blakiem na zewnątrz i
Asia pokazała im ogród. Nie było tam dużo roślin. Trochę drzew, krzaków i
mnóstwo miejsca do biegania. Wniebowzięty Blake zaczął krążyć po trawie
i zachęcać do zabawy. Asia z radością złapała piłkę i rzucała ją psu.
Sebastian dołączył do zabawy.
Wieczorem przyszła reszta przyjaciół na parapetówkę do Aśki. Ania przyszła z małym pieskiem.
- Potrącił go samochód- tłumaczyła.- U ciebie będzie mu najlepiej. Na dobry początek w tym domu, trzymaj.
- Dzięki.
Więc mały piesek dołączył do rodziny
Asi. Dostał na imię Nero. Był to mały bokser. Był brązowy w białe plamy
pod pyskiem i na łapach. Aśka była zachwycona. Powoli wszyscy
przyzwyczaili się do towarzystwa dwóch psów. Aśka dostała mnóstwo
pochwał na temat domu. Wszyscy dobrze się bawili. W końcu Aśka wyszła na
zewnątrz, a za nią podążyły psy i Ania.
- Jak ty to wszytko zrobiłaś?
- Trochę wiary i ducha i tyle. No
wiesz marzyło mi się takie życie. Spokojne i miłe. Ale raczej ty
powinnaś opowiadać. Zamierzasz powiedzieć kiedyś Rafałowi co do niego
czujesz?
- Oj Aśka, ale ty się czepiasz. Na pewno kiedyś powiem.
- To masz idealną okazję, bo idzie. Zostawiam was samych, cześć- ulotniła się.
- Cześć Aniu. Przejdziesz się?- spytał Rafał.
Ania przytaknęła. Kiedy wrócili na ich twarzach były uśmiechy. Oświadczyli ekipie, że są razem.
- To za zdrowie młodej pary!- krzyknął Bartek i wszyscy się roześmiali.
Po imprezie wszyscy się rozeszli, a Asia została sama z psami. Położyli się razem spać...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz