niedziela, 8 września 2013

20- Razem do końca

Po północy Asię obudził koszmar. Usiadła na łóżku ze strachem i próbowała zasnąć. Nie dała rady i zeszła na dół, usiadła na krześle. Sebastian jakby przeczuł, że coś się dzieje i zszedł na dół. Przytulił do siebie Asię, a ona się odwróciła.
A:O matko Sebastian! Nie strasz mnie tak nigdy więcej. Co ty tu robisz?
S:Nie możesz spać?
A:Nie. Więc?
S:Przyszedłem Ci pomóc zasnąć- uśmiechnęli się i poszli na górę.
Uznali, że nie będą spać u chłopaków, bo chrapią.
A:Ale to za małe łóżko.
S:Zmieścimy się- ułożyli się wtuleni w siebie i zasnęli.
Rano chłopcy obudzili się i dziwili, że nie ma Seby, który zawsze długo śpi. Poszli do dziewczyn i zobaczyli uśmiechy na ich twarzach. Wtedy ujrzeli Asię i Sebę wtulonych w siebie. Kuba rzucił poduszką, ale Asia ją złapała i odrzuciła. Seba przeciągnął się na łóżku i spadł. Wszyscy się roześmiali.
R:Seba co ty tu robisz?
S:Śpię, a raczej spałem.
AP:A czemu tu?
A:Bo przyśnił mi się koszmar, a chłopacy tak chrapali, że nie dało się spać.
Chłopacy zaczęli protestować, dziewczyny się roześmiały.
A:Chodźcie, bo jestem głodna.
AP:Racja.
Dziewczyny robiły śniadanie, a gdy wszyscy zjedli zaczęła się dyskusja.
R:Jak wy mnie czasem zadziwiacie.
Dz:Czym?
R:Tym waszym charakterkiem.
A:Masz coś do nas?
R:Aśka ja wiem, że umiesz dawać aktami po głowie i chyba się zamknę.
AP:Nie, a tak poważnie?
R:No jesteś czasem bardzo denerwująca i przewrażliwiona. Chociaż o Aśce można powiedzieć to samo.
Ani się obejrzeli, a Ani już nie było. Aśka dała Rafałowi w łeb i westchnęła.
S:To żeś palnął.
R:Co?!
An:Teraz idź i ją przeproś.
Rafał poszedł, ale nie nie spotkał Ani. Wrócił do domu.
A:I co?
R:Nie ma jej.
K:To co robimy?
A:Chodźmy nad morze, a ja pójdę do Ani.
Kl:Okey.
Przyjaciele poszli nad morze, a Asia odłączyła się i poszła do Ani.
A:Ania ja wiem, że on Cię uraził, ale spróbuj się z nim dogadać.
AP:Ale tobie Seba nie wytyka błędów, Ani Kuba też nie.
A:Ale Rafał taki jest. Seba mi mówił, że tak stracił kilka dziewczyn. Nie daj się odrzucić.
AP:Ale co ja mam zrobić?
A:Ustal sobie zasady, jak macie się pokłócić odejdź i wróć jak ochłoniesz.
AP:Co ja bym bez ciebie zrobiła?
A:Rafała poderwałaś beze mnie.
Przytuliły się i wróciły do reszty. Ania poszła do dziewczyn, a Asia do chłopaków.
R:Mogę z nią pogadać?
A:Leć.
R:Jesteś wielka!
Asia uśmiechnęła się i zapatrzyła w morze.
S:Szkoda będzie wyjechać?
A:Żebyś wiedział.
Wszyscy wrócili do domu. Grali w różne gry i bardzo się śmiali. Rafał przeprosił Asię i podziękował za wszystko.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz