S:A wy co takie smutne?- zagadnął wesoło.
AP:Niektórym nie jest do śmiechu.
Chłopcy już nie próbowali ich
zagadywać. Po południu komisarze byli świadkami kolejnej kłótni Ani i
Rafała. Po skończonej awanturze Ania poszła do kuchni, a Asia za nią.
AP:Widzisz? Tak nie może być- powiedziała smutno.
A:Ale może nie kończ tak szybko? Spróbuj walczyć.
AP:Wezmę to do serca, ale nie wiem czy jeszcze można coś zrobić.
Wkrótce Ania z Rafałem się ulotnili,
bo dostali sprawę. Z tego co Asia z Sebą się dowiedzieli na miejscu
zbrodni też się pokłócili i Adam kazał im się zająć sprawą osobno.
Dni na komendzie leciały na podobnych
awanturach i Ania z Rafałem w końcu się rozstali. Tego dnia Ania
przyszła do Asi zapłakana. Wpuściła ją do środka. Rozmawiały ze sobą
około 2 godzin i Ania pojechała do rodziców.
Na komendzie nie wiele się działo i
nie mówili za dużo o Ani i Rafale, którzy pracowali normalnie i udawali,
że nic się nie stało. Od tego czasu również Asia z Sebą się od siebie
oddalili. Rozmawiali na komendzie, a potem całymi dniami zajmowali się
czymś innym.
Pewnego dnia Seba przyszedł do domu. Zdjął buty, odwiesił kurtkę i poszedł do salonu. Zastał tam siedzącą Asię.
S:Musimy porozmawiać- usiadł obok niej.
A:O co chodzi?
S:O nas. Nie uważasz, że coś między nami jest nie tak?
Asia spuściła głowę i milczała. Bała się tej rozmowy.
S:No właśnie- odparł smutno.
A:O co ci chodzi?- podniosła głowę.
S:Czy oddaliliśmy się od siebie bo Ania zerwała z Rafałem, czy może masz do mnie o coś żal?
A:To nie tak...
S:A jak?- przerwał jej.
A:Dużo si kłócimy. Nie zauważyłeś, że było lepiej gdy byliśmy przyjaciółmi?
S:Kochasz mnie?
A:Tak.
S:Więc nie powinnaś mieć wątpliwości.
A:Ale może potrzebujemy czasu?!
Wstała z kanapy i podeszła do okna.
Stała taka zamyślona. Sebastian podszedł do niej i objął. Odwróciła się
zaskoczona twarzą do partnera. Ich usta zbliżyły się. Zaczęli się
całować coraz namiętniej. W końcu Sebastian delikatnie wziął Asię na
ręce i zaniósł do sypialni. Znowu się całowali. Sebastian zaczął
rozpinać bluzkę Asi. Ona delikatnie się odsunęła.
A:Sebastian? Boję się.
S:Nie musisz się bać. Jak się coś będzie działo to powiedz, dobra?
A:Dobrze.
Powrócili do przerwanego zajęcia. Ich
ubrania spadły z nich. Sebastian bardzo delikatnie traktował ukochaną.
Spędzili ze sobą upojną noc.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz