W kuchni siedzieli już Asia, Seba i
Rafał. Ania i Kuba też paplali. Nie brakowało Kasi, Tomka, Kamila i
Bartka. Brakowało tylko Ani Palki.
A:Gdzie ona jest? Przecież się nigdy nie spóźnia.
R:Daj spokój zaraz przyjdzie.
A:A ciebie to jak zwykle nie obchodzi- warknęła i wyszła z kuchni.
R:A tej co?- spytał zdziwiony.
S:Jeśli chodzi o Ankę to drażliwy temat. Nie próbuj się z nią dogadać.
K:A poza tym Aśka uważa, że Anka cię już nie obchodzi.
Przez chwilę panowała cisza. W końcu
Rafał westchnął i wstał. Poszedł szukać Aśki. Nie znalazł jej więc wziął
kurtkę i wyszedł przed komendę. Tam stała ona. Przez chwilę mierzyli
się wzrokiem, ale Rafał odpuścił. W końcu chciał się pogodzić.
R:Asia to nie tak, że Ania mnie nie obchodzi- usłyszał prychnięcie Aśki- Naprawdę.
A:Po co mi to mówisz? Przecież i tak się nie zmieni- spojrzała mu wkurzona w oczy.
R:O co ci chodzi?- spytał zdezorientowany.
A:O to, że Anka obiecała, że weźmie sprawy w swoje ręce, ale tak nie zrobi. Tobie w ogóle zależy?- spojrzała mu w oczy.
R:Ania coś do mnie czuje?
A:Jasne, że tak baranie. A ty?
R:Tak, ale nie damy rady.
A:Słuchaj, ja wiem, że jest trudno, ale dacie radę. Ania potrzebuje ciebie i tej rozmowy. Nie zostawiaj jej.
Przez chwilę była cisza.
R:Masz rację. Idziesz?
A:Nie jeszcze tu postoję.
R:Dzięki za rozmowę i za wszystko- uśmiechnął się i poszedł.
A:I za wszystko...- powtórzyła i się uśmiechnęła.
Po chwili postanowiła: pojedzie do Ani.
Rafał wszedł do biura zamyślony co nie umknęło uwadze Seby.
S:I co? Powiedziała co o tobie myśli?
R:Tak, ale mi tym pomogła.
S:Jak to ona. Została?
R:Tak.
Zabrali się do pracy. Po godzinie zaczęli się martwić o Asię.
S:Jesteś pewny, że została?
R:No tak.
Tymczasem Asia wchodziła schodami do mieszkania przyjaciółki. Zadzwoniła. Po chwili ukazała się w drzwiach Ania.
A:Matko Anka wiesz która godzina?!
Ania spojrzała na nią tylko ze smutkiem. Asia od razu ogarnęła złość i się zmartwiła.
A:Co się stało?
AP:...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz